Ford GT Heritage Edition, czyli niskie ukłony dla Kena Milesa i Lloyda Ruby'ego
Ford GT wraca do swoich korzeni. Nowa limitowana edycja upamiętnia brawurowe zwycięstwo w 24-godzinnym wyścigu w Daytonie.
Lata płyną, a Ford GT wciąż jest produkowany i niezmiennie zyskuje nowe warianty. Amerykanie dbają o swoją perełkę, dopieszczając ją do granic możliwości. Heritage Edition to tylko jedna z nowości w gamie tego auta.
Ford GT, Ken Miles, Lloyd Ruby
Słynne zwycięstwo Forda GT w 24-godzinnym wyścigu w Daytonie zostało zobrazowane w filmie Ford v. Ferrari, znanym w Polsce pod nazwą Le Mans 66. Była to pierwsza próba generalna przed najważniejszym dla marki występem, właśnie we Francji. To właśnie wtedy GT pokazało swoje możliwości, utrzymując prowadzenie w kluczowej części wyścigu.
Jak zapewne domyślacie się, Heritage Edition jest wystylizowane w sposób zbliżony do oryginalnego auta. Biało-czarno-pomarańczowe malowanie idealnie odwołuje się do zwycięskiego samochodu. Nie zabrakło też klasycznego numeru 98, przyozdabiającego bok i przód auta. W kabinie zastosowano głównie alcantarę, w czerwonym i czarnym kolorze.
Amerykanie dorzucili oczywiście możliwość indywidualizacji auta. Na liście opcji znajdziemy między innymi złote 20-calowe felgi z kutego aluminium, lub bardzo lekkie koła (także 20-calowe) wykonane z włókna węglowego. W obydwu przypadkach dostajemy też czerwone zaciski.
Poznaliśmy też Forda GT Studio Collection
To nowa forma indywidualizacji wyglądu tego auta. Klienci mogą nie tylko wybrać kilka nowych odcieni lakierów, ale także atrakcyjne wzory malowania. Powstały one przy współpracy Ford Performance z producentem modeli GT, firmą Multimatic.