Ford odpiął wrotki i bardzo to doceniamy. Mustang Mach-E Rally jest absurdalnie szalony
Sportowe auto elektryczne nie jest zaskoczeniem. Terenowe także - w końcu pojawiają się już takie samochody. O rajdowym aucie, do tego oferowanym w drogowej specyfikacji, jeszcze jednak nie słyszeliśmy. Ford uznał, że Mustang Mach-E Rally to świetny pomysł. Ja to bardzo szanuję.
Wiecie co jest najlepsze w tym samochodzie? Otóż sam fakt, że istnieje. Ford jakimś cudem przecisnął tak odlotowy projekt przez sito księgowości i po prostu uznał, że może go zrobić. Nie ma tutaj żadnego większego uzasadnienia. Amerykanie po prostu głośno powiedzieli "because we can" (niczym niegdyś Barack Obama) i zrobili to co chcieli. Mustang Mach-E Rally jest cudownie szalony w bardzo pozytywnym znaczeniu.
Wytnij sport z GT, dorzuć offroadowy charakter. Przed Wami Ford Mustang Mach-E Rally
Aby było ciekawiej, punktem wyjścia dla tego modelu jest wariant GT. Mowa tutaj o 480-konnym wydaniu elektrycznego Mustanga, osiągającym setkę w nieco ponad 3 sekundy.
Jak się okazuje takie przyspieszenie przydaje się też w terenie. Amerykanie nie sprawdzili jeszcze dokładnych osiągów, ale celuje się tutaj w sprint do setki w 3,5 sekundy.
Oczywiście na potrzeby terenowych przygód zadbano o lepsze zawieszenie. Amortyzatory MagneRide zyskały nową kalibrację (z pewnością są nieco bardziej miękkie), a prześwit zwiększono o 20 mm.
Nikt nie przejmuje się tutaj zasięgiem - i dobrze!
Ten jest po prostu "rozsądny", gdyż mowa o około 402 kilometrach na jednym ładowaniu. W razie potrzeby w zapasie jest ładowanie DC o mocy 150 kW. Dużo ważniejszy stał się wygląd, który podkręcono za sprawą 19-calowych felg o rajdowym wzorze (klasyka gatunku!), które obuto w opony Michelin CrossClimate2. Nie są one najbardziej wydajne na asfalcie, ale za to lubią szutry i luźne nawierzchnie. A to się tutaj liczy.
Nad tylną szybą pojawił się także większy spoiler, przedni grill zyskał dodatkowe światła LED, a na nadwoziu dorzucono kilka naklejek z nazwą modelu. Opcjonalnie dostaniemy też rasowe chlapacze.
W kabinie z kolei pojawiła się lekko odświeżona kierownica (z białą lamelką wokół logotypu) i inna listwa wykończeniowa.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Mustang Mach-E Rally trafi do regularnej sprzedaży
Ta ruszy w styczniu, a pierwsze dostawy zaplanowano na pierwszy kwartał 2024 roku. Amerykanie chwalą się, że ta wersja przeszła intensywne testy w offroadzie, gdzie benchmarkiem było Subaru WRX. A to brzmi jak gwarancja dobrej zabawy!