General Motors wymasuje Ci stópki w trakcie jazdy. Oto nowy patent

General Motors zgłosiło nowy patent, który potencjalnie ucieszy wiele osób i zawiedzie jeszcze większą grupę klientów. Chodzi o masaż stóp.

Są już auta z podgrzewanymi uchwytami na kubki (czasami także chłodzonymi) i lodówkami. Mamy też masaże w fotelach, niekiedy naprawdę fajne - o ile nie włączycie słynnego trybu "pukanie", który dostępny jest w Audi. Tymczasem General Motors idzie o krok dalej i chce masować stopy pasażerom swoich samochodów. Taki patent został już zarejestrowany, a ja wyjaśniam Wam o co tutaj chodzi.

A więc jak General Motors zamierza bawić się w masażystę?

To proste. W podłodze mają być ukryte elementy pneumatyczne, nadmuch powietrza (z wysokim ciśnieniem), specjalne poduszki oraz wiązki elektryczne. Po ułożeniu stóp w odpowiednim miejscu (oczywiście bez butów) i wybraniu oczekiwanego programu rozpocznie się festiwal delikatnych nacisków i przekrzywień poprzez pompowanie tych małych poduszek. Ma to pozwolić na rozluźnienie mięśni w tej części ciała, co oczywiście wpłynie na komfort podróżowania. Proste? Sterowanie odbywałoby się z poziomu ekranu dotykowego, indywidualnego dla każdego pasażera.

General Motors

System masowania stóp ma być przeznaczony dla pasażerów - zarówno tych z tyłu, jak i osoby siedzącej z przodu. Kierowca musi więc zadowolić się "wyłącznie" masażem w fotelu.

Do jakich aut ze stajni General Motors trafi to udogonienie?

Z pewnością do największych. Przypuszczam, że jeśli gdziekolwiek zostanie to wprowadzone (wszak niektóre patenty pozostają martwe), to będzie to wielkie auto. Jakie? Na przykład Cadillac Escalade lub nadchodzący elektryk marki - Lyriq. Nowy GMC Hummer też jest dobrym tropem w tym przypadku.

Jak tak dalej pójdzie, to auto stanie się salonem piękności

Mamy już masaż, komfortowe nawiewy, ogrzewanie i wentylację. Co dalej? Może jakieś lampy UV ułatwiające malowanie paznokci na postoju? Albo specjalne schowki na kosmetyki?

General Motors Panie General Motors, pan tutaj masuje!

Żarty na bok - wbrew pozorom takie dodatki są przydatne. Masaż stóp to akurat coś wybitnie skierowanego dla pasażerów, ale funkcja masowania pleców w fotelu kierowcy potrafi naprawdę pomóc, zwłaszcza podczas długiej podróży. Mowa oczywiście o tych najlepszych systemach, gdzie w oparciu znajduje się cały przekrój pneumatycznych siłowników, odpowiednio dociskających konkretne partie pleców. Rozwiązania te trafiają do coraz tańszych aut - i są zdecydowanie lepsze niż jeszcze kilka lat temu.