Genesis ma dla Was nowe słowa: Magma i Neolun. Obydwa robią wrażenie
Genesis ma dla Was dwa nowe słowa - Magma i Neolun. Zobaczcie co one oznaczają dla tej marki.
Koreańczycy przygotowali na targi motoryzacyjne w Nowym Jorku dwie ciekawe premiery. To pojazdy z różnych bajek, pokazujące dwie twarze tej marki. Genesis do swojego słowniczka dopisał słowa Magma i Neolun. Co one oznaczają?
To pierwsze może Wam zapaść w pamięć, gdyż łączy się z kolorem pomarańczowym, który już pojawiał się na samochodach tej marki. Magma ma być sportową "submarką" Genesisa, oferującą topowe wersje najważniejszych modeli.
A Neolun? To z kolei prototyp, który zapowiada wielkiego SUV-a dla rynku amerykańskiego. Zobaczcie co dostajemy w każdym z tych samochodów.
Genesis Magma, czyli ostro i sportowo. Wygląd robi tutaj wrażenie
I póki co tylko tyle wiemy o tej linii. Sportowy wygląd i szereg modyfikacji mechanicznych to elementy, które mają wyróżniać "pomarańczowe" Genesisy. Póki co pierwszą zapowiedzią jest GV60 Magma Concept, z mocno podrasowanym tylnym dyfuzorem i z ciekawymi felgami. Koreańczycy ujawnili także grafikę z pozostałymi modelami, ale jeszcze nie podzielili się dodatkowymi informacjami.
Wiemy jedynie, że Magma nie będzie linią ograniczoną do wybranych rynków (np. do USA), aczkolwiek pełna dostępność tych modeli nie jest znana.
Genesis Neolun to z kolei zapowiedź flagowego SUV-a marki
Mowa tutaj o modelu z trzema rzędami siedzeń, przeznaczonego głównie na rynek amerykański. Neolun jest odpowiedzią na BMW X7, czy na Mercedesa GLS - i to widać w jego stylistyce. Zespół designerów działający pod okiem Luca Donckerwolke stworzył naprawdę elegancki samochód, który wyróżnia się z tłumu.
Masywną linię przełamano charakterystycznymi dla Genesisów detalami. Dwukolorowe malowanie, z odcieniem Majestic Blue w dolnej i Midnight Black w górnej części nadwozia także podkreśla luksusowy charakter tego samochodu.
We wnętrzu postawiono na skróę w odcieniu Royal Indigo, przełamaną białymi wstawkami. Póki co o stylistyce kokpitu ciężko jest rozmawiać (w końcu to koncept), ale pewne jest to, ze produkcyjny wariant dostanie duży ekran multimediów i minimalistyczną deskę rozdzielczą. Topowe wersje Neoluna posiadają fotele w układzie 2+2+2, zaś nieco tańsza wersja zyska układ 2+3+2.
Na tę chwilę nie ma informacji o silnikach. W USA z pewnością można liczyć na V6-kę, aczkolwiek elektryczna wersja też nie jest wykluczona.