Grand Tourer McLarena zrzuca nieco kamuflażu. Poznamy go w maju
Zapowiedziany w Genewie nowy model McLarena już podczas testów. Samochód ma być luksusowym GT, czyli czymś zupełnie nowym w portfolio marki.
W końcu widzimy zamaskowany, nienazwany jeszcze model w kamuflażu, ale już pozwalający poznać kształty i część detali nadchodzącego samochodu.
McLaren zachowa proporcje charakterystyczne dla marki, ale złagodzono część detali. Tył ciągnie się długo za końcem drzwi, kryjąc centralnie umieszczony silnik. Jego pokrywa zapewne będzie szklana i będzie przechodzić w zintegrowany spoiler. Z przodu mamy nieco inaczej zarysowane, delikatniejsze światła i bardziej "standardowy" zderzak. Z daleka już widać, że ten samochód ma świetnie wyglądać i równie dobrze czuć się podczas dłuższych tras. To ma być w końcu dwumiejscowe GT. Napędzane oczywiście podwójnie doładowanym V8, do którego wloty powietrza widać za drzwiami. Z tyłu z kolei uwagę przyciągają wąskie paski świateł LED oraz dwie koncówki układu wydechowego rozmieszczone u dołu zderzaka po jego bokach.
Z materiałów producenta wynika, że ma to być "najbardziej użyteczny" samochód z centralnie umieszczonym silnikiem na rynku. Oczywiście ma też być superluksusowy i wykończony najlepszymi materiałami. Zapowiadane jest także, że będzie dzielił "część DNA" z modelem Speedtail. Obecnie samochód przechodzi testy - zdjęcia powstały podczas pokonywania 1 600-kilometrowej trasy z centrum rozwojowego McLarena pod Barceloną do Wielkiej Brytanii, do Woking. Test został przeprowadzony przy udziale kierowcy, pasażera i z pełnym bagażnikiem, bo właśnie tak ma być wykorzystywany nowy model.
Czekamy na więcej szczegółów oraz zdjęć - wygląda na to, że faktycznie McLaren radzi sobie nadzwyczaj dobrze, a nowy model będzie prawdziwą perełką w gronie ekskluzywnych GT.