Uwaga, Honda Prelude wraca! Jest klasycznym coupe i wygląda świetnie

To nie jest żart, proszę nie regulować odbiorników. Przed Wami Honda Prelude 2023. Całkowicie nowa, efektowna wizualnie i niemal gotowa do produkcji seryjnej. Co o niej wiemy?

Niczym w słynnym memie z Robinem Williamsem, gdzie pyta o aktualny rok (ta scena pochodzi z filmu "Jumanji" z 1995 roku), robimy dzisiaj dokładnie to samo. W kalendarzu wybił 2023, a tymczasem Honda Prelude powraca na rynek. Szok? Zdecydowanie - tym bardziej, że Japończycy mówią wprost, że ten samochód jest niemal gotowy do produkcji seryjnej, co zresztą po nim widać.

Honda Prelude 2023. Co o niej wiemy?

W zasadzie to nic - i to jest najgorsze. Honda pokazała samochód, "upuściła mikrofon" i zeszła ze sceny. Nikt nie wspomniał nawet słowem o napędzie. Nikt nie skupił się na detalach.

Wiemy jedynie, że w enigmatycznie wypowiedzianych słowach zapowiedziano jej produkcję. Ujęto to w bardzo zgrabny sposób, gdyż ma to być "preludium" do całej gamy sportowych samochodów.

Skupmy się więc na stylistyce. Honda Prelude 2023 wygląda dobrze i... znajomo

Japończycy postawili tutaj na nieco inną linię nadwozia, wyróżniającą się z grona dotychczasowych modeli. I nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie jeden mały szczegół.

Honda Prelude 2023

Otóż Honda Prelude wygląda niczym Toyota Prius Coupe. Nie ma w tym nawet słowa przesady. Przednie światła nie są oczywiście identyczne, ale zaprojektowano je w dość podobny sposób. Tył? Tutaj także widać pewne podobieństwa, głównie za sprawą ledowej listwy w czarnej obudowie.

Niemniej Honda narysowała naprawdę atrakcyjne auto, które wpada w oko. Niestety nie wiemy jak wygląda w środku. Nie znamy też specyfikacji napędu, ale tutaj możemy spodziewać się kombinacji silnika spalinowego i jednostki elektrycznej.

Na hybrydę plug-in raczej nie ma co liczyć, przynajmniej w tym momencie. Niemniej klasyczna hybryda może być strzałem w dziesiątkę. Jest też szansa na mocniejsze wydanie, z silnikiem z Hondy Civic Type-R. To pewne będzie jednak wisienka na torcie w tym modelu, a nie podstawowy wariant napędowy.

Czy ten samochód trafi do Europy?

Pomidor. Tego nie wiemy i pewnie prędko się nie dowiemy. Warto jednak obserwować poczynania Hondy, gdyż gama modelowa tej marki staje się coraz ciekawsza. Czy to wystarczy, aby wzmocnić pozycję na wielu rynkach? Zobaczymy.