Hyundai Kona N 2022 wygląda fantastycznie. Ma 280 KM

Hyundai Kona N 2022 wygląda bardzo zadziornie, ma 280 KM, nie zabraknie w nim napędu na cztery koła i zyska skrzynię automatyczną. Brzmi nieźle?

Na wstępie ustalmy jedną rzecz - to nie są jeszcze oficjalne zdjęcia tego auta. Albo inaczej, to nie jest oficjalna premiera. Hyundai Kona N 2022 póki co debiutuje w lekko zacienionej formie, tak aby podsycić nasz apetyt. Pełnoprawny debiut odbędzie się w nieodległej przyszłości, aczkolwiek Koreańczycy nie podają dokładnej daty.

Hyundai Kona N 2022 - co zdradzają nam te zdjęcia?

W zasadzie wszystko. Poza tym Kona N była już zaprezentowana w maskowaniu, co też pozwoliło nam poznać część detali tego auta.

Przede wszystkim wyróżnikiem tego auta będzie bardzo agresywna stylistyka. Wersja po liftingu zyskała dużo atrakcyjniejsze kształty, a te dodatkowo zostały tutaj zaostrzone. Front wyróżnia duży grill, oczywiście z logotypem N, oraz przyjemny dla oka spoiler.

Hyundai Kona N 2022

Więcej "dzieje się" z tyłu. Tutaj styliści marki dali upust swoim marzeniom i postawili na dwie wielkie końcówki wydechu, masywny spoiler i świetnie wyglądające trzecie światło stop. Ma ono formę trójkątnej lampy, nawiązującej do samochodów wyścigowych. Ciekawy detal, idealnie wpisujący się w zadziorny charakter tego samochodu.

Wnętrze to jeszcze tajemnica

Wiecie, "tajemnica". Liczcie na sportowe fotele z lepszym trzymaniem bocznym (zapewne takie same jak w i30 N), kierownicę z przełącznikami trybów jazdy i czerwone przeszycia. Ciekaw jestem formy wskaźników. Hyundai i30 N po liftingu oferowany jest z klasycznymi analogowymi zegarami (na szczęście!). W Konie dostaniemy raczej cyfrowe wskaźniki, takie jak w modelu i20 N.

Hyundai Kona N 2022 - co pod maską?

Tutaj Koreańczycy stawiają na sprawdzone rozwiązania. To silnik 2.0 Turbo, oferujący 280 KM. Będzie on wyłącznie z opracowaną od podstaw przekładnią 8DCT. Moc trafi na przednie lub wszystkie cztery koła. Ta ostatnia opcja będzie szczególnie intrygująca, gdyż Kona N stanie się tym samym jedynym autem z tej rodziny z takim rozwiązaniem.

A to oznacza nie tylko lepszą trakcję, ale też ogromny potencjał do zabawy w odpowiednich warunkach. O możliwościach tego samochodu przekonamy się jednak dopiero za jakiś czas - w końcu wciąż czekamy na "oficjalny" debiut.