Hyundai Santa Fe po liftingu. Atrakcyjny wygląd, lepsze silniki
Hyundai Santa Fe przeszedł pierwszy duży lifting, który trudno nazwać kosmetycznym. Auto dostało nową platformę, najnowsze silniki i wiele innych zmian.
Koreańczycy szybko załatwili temat. Od kilku miesięcy widywano już zamaskowany model po liftingu. Potem przyszła pora na krótką zapowiedź, a teraz czas na oficjalną premierę. Odświeżony Hyundai Santa Fe wjeżdża na rynek. Model ten nie przeszedł rewolucyjnych zmian, aczkolwiek został poprawiony w taki sposób, aby pozostawać konkurencyjnym jeszcze przez kilka lat. Co nowego znajdziemy w tym aucie?
Hyundai Santa Fe - delikatnie odświeżony wizualnie
Z zewnątrz nowy model najłatwiej rozpoznać jest po zmodyfikowanej przedniej części. Tutaj zadebiutował nowy zderzak, inaczej zaprojektowany grill i odświeżone światła. Całość prezentuje się znacznie nowocześniej i atrakcyjniej. Z tyłu natomiast znajdziemy kosmetyczne poprawki, takie jak odblaskowa blenda pomiędzy lampami czy - ponownie - inaczej zaprojektowany zderzak.
Dużo dobrych zmian zaszło we wnętrzu. Tutaj Koreańczycy zdecydowali się wprowadzenie kilku nowości. Jedną z nich jest całkowicie nowa konsola centralna, upodobniona do tej z modelu NEXO. Jej lekko leżący układ sprawia, że wnętrze nabrało nowego charakteru i prezentuje się znacznie ciekawiej. Zrezygnowano też z klasycznego lewarka skrzyni biegów na rzecz przycisków, co pozwala na wygospodarowanie dodatkowych schowków. Oczywiście zagościł tutaj też system multimedialny z ekranem 10,25-cala oraz nowe cyfrowe zegary.
Obok przełączników skrzyni biegów znajdziemy pokrętło napędu HTRAC, odpowiedzialne za wybór trybów jazdy. Dopasowują one działanie układu AWD oraz pracy silnika do warunków drogowych, w których aktualnie się poruszamy.
Hyundai Santa Fe - najwięcej zmian zaszło "pod spodem"
Przede wszystkim samochód Santa Fe stoi teraz na całkowicie nowej płycie podłogowej, dzielonej z KIĄ Sorento. Taka zmiana pozwoliła na uzbrojenie tego SUV-a w szereg nowych technologii, z napędem hybrydowym na czele. Hyundai nie chwali się jeszcze silnikami, aczkolwiek można spodziewać się konstrukcji dzielonych właśnie z Sorento.
Będzie to więc 230-konna benzynowa hybryda z silnikiem 1.6 T-GDI oraz, najprawdopodobniej, nowa konstrukcja PHEV. Poza tym w gamie nie zabraknie diesla 2.2 Smartstream o mocy 200 KM. Moc trafiać będzie na koła za pośrednictwem nowej 8-biegowej automatycznej skrzyni biegów.
Więcej szczegółów na temat tego modelu poznamy już niebawem. Debiut w salonach zaplanowano na jesień bieżącego roku.