Indyjscy kierowcy ciężarówek protestowali, bo mają być karani za ucieczkę z miejsca wypadku. To nie żart
Indie to specyficzny kraj z jednymi z najniebezpieczniejszych dróg na świecie. Właśnie tam kierowcy ciężarówek protestowali, gdyż zgodnie z zapowiadanymi przepisami mają być karani za... ucieczkę z miejsca wypadku. To nie jest żart - taka praktyka jest tam codziennością.
Indie nie są miejscem, w którym chcielibyście siedzieć za kierownicą. Rocznie na drogach ginie od 170-180 tysięcy osób. To nie jest pomyłka - liczba śmiertelnych wypadków należy do ogromnych, a sprawcy wielu z nich nie ponoszą żadnych konsekwencji.
Wszystko wskazuje też na to, że dalej tak będzie, gdyż kierowcy ciężarówek protestowali przeciwko nowym przepisom. Te miałyby nałożyć na nich ogromne kary, finansowe i pozbawienia wolności, za ucieczkę z miejsca wypadku.
Indie pod tym kątem to stan umysłu. Kierowcy ciężarówek zarabiają grosze, jeżdżą jak szaleni i prawie nie śpią
Do pokonania mają dziennie ogromną liczbę kilometrów, często fatalnymi drogami. Do tego wyśrubowane oczekiwania przewoźników i brak faktycznych regulacji czasu pracy sprawiają, że wiele osób po prostu żyje za kierownicą, a odpoczywa przez góra 3-4 godziny.
Kliknij tutaj, aby obejrzeć reportaż o kierowcach ciężarówek z Indii - WIDEO
Taki stan rzeczy w połączeniu z szalonym stylem jazdy, który zapewne widzieliście w wielu filmach na YouTube, doprowadza do tragicznych w skutkach wypadków. Około 170 tysięcy zabitych osób rocznie (!) oznacza, że dziennie ginie 400-500 osób.
Tymczasem kierowcy ciężarówek zaprotestowali i stanęli na cztery dni, aby sprzeciwić się nowym przepisom. Te zakładają, że za ucieczkę z miejsca wypadku można dostać karę 10 lat pozbawienia wolności lub 700 000 rupii. Taka kwota dla niektórych jest owocem kilku lat pracy za kierownicą.
Argumentacja kierowców jest zaskakująca. Po pierwsze, uważają oni, że zatrzymanie się w miejscu wypadku może oznaczać lincz kierowcy. Po drugie - zwracają uwagę na ryzyko kradzieży przewożonego towaru. To akurat częsta praktyka w tym kraju, przed którą oficjalnie chcą się bronić osoby pracujące za kierownicą.
Protest spowodował drastyczne podwyżki cen żywności
Rząd tego kraju nie podjął jeszcze decyzji dotyczącej wprowadzenia nowych przepisów. Pewne jest jednak to, że Indie są pod tym kątem absolutnie oderwane od standardów, do których przywykliśmy przez lata. Przeludnienie i podziały społeczne dodatkowo nie ułatwiają spawy, gdyż wiele osób po prostu nie przejmuje się takimi wypadkami.
Kliknij tutaj, aby zobaczyć film z szaleńczą, skrajnie głupią i niebezpieczną jazdą kierowcy autokaru w Indiach - WIDEO
Warto dodać, że po drogach Indii porusza się około 9 milionów ciężarówek - i to w zasadzie każdego dnia.
Zdjęcia: Marc Shandro (CC BY 2.0 DEED), TeshTesh (CC BY-SA 4.0 DEED), ItsReallyRobert (CC BY-SA 2.0 DEED)