Izera otwiera drzwi dla Geely. Polska firma chce montować chińskie samochody
Uwaga, ciekawostka: Izera wciąż życie i dalej snuje ambitne plany dotyczące produkcji samochodów. Te jednak znowu nieco się zmieniły i tym razem uwzględniają udostępnienie nieistniejącej jeszcze fabryki grupie Geely. Tym samym zakład w Jaworznie stałby się przede wszystkim montownią aut tego koncernu.
Telenowela z polską marką samochodową w tle trwa w najlepsze. Izera, zgodnie z planem ElectroMobility Poland, ma trafić na rynek za dwa lata. Fabryki wciąż nie widać, prototypy nie wyjechały na ulice, a nowe nadwozie nie istnieje.
Okazuje się jednak, że spółka odpowiedzialna za ten samochód ma nowe plany. Te wciąż uwzględniają wytwarzanie samochodu w Jaworznie, ale w towarzystwie innych marek. A dokładniej marek grupy Geely.
To coś, na co uwagę zwróciliśmy już w momencie ogłoszenia partnera Izery, czyli właśnie grupy Geely. Eksperci też zauważyli, że chiński koncern może wykorzystać taki układ do pozyskania nowej fabryki w Europie. Jak się okazuje nie byliśmy w błędzie.
Piotr Zaręba, szef ElectroMobility Poland, w wywiadzie dla Gazety Prawnej podkreślił, że współdzielenie mocy produkcyjnych jest brane pod uwagę. Taki scenariusz pojawił się na stole w celu zoptymalizowania kosztów produkcyjnych.
Krótko mówiąc: jeśli fabryka w Jaworznie powstanie, to będą tam składane auta Geely i Izera
Dokładnie w takiej kolejności, gdyż polska marka nie ma szans na szybką masową produkcję. Platforma SEA, na której bazuje, jest też bazą dla wielu aut grupy Geely, w tym dla Smarta #3, Volvo EX30 i Zeekra X.
Zresztą taki scenariusz, z ekonomicznego punktu widzenia, faktycznie ma największy sens. Produkcja Izery bez towarzystwa innych aut byłaby zwyczajnie nieopłacalna i bardzo droga. Można to porównać do irracjonalnego przepalania pieniędzy. Ruch ElectroMobility Poland jest więc rozsądny, ale jednocześnie zapala "czerwoną lampkę".
Dla Chińczyków taki układ byłby idealny
Targi w Monachium pokazały, że marki z Państwa Środka są już gotowe do ekspansji w Europie i nie mają się czego wstydzić. Geely jest tutaj najbardziej doświadczonym graczem, gdyż od lat posiada Volvo, a w swoim portfolio ma takie marki jak Lotus, LEVC (londyńskie taksówki) i wiele innych.
Ten koncern nauczył się więc europejskich standardów i oczekiwań. Do tego ma odpowiednie zaplecze techniczne w postaci sieci dealerskich i serwisowych, które Izera mogłaby wykorzystać.
Gdybym miał celować w markę, która może zagościć wraz z Izerą w jednej fabryce (o ile ta kiedykolwiek powstanie), to stawiałbym na Zeekr
To nowa firma w rodzinie Geely, wywodząca się z Lynk&Co. Postawiono tutaj na odważniejszą stylistykę, wydajny napęd i praktyczność. Zeekr ma być oferowany w Europie, co także pasowałoby do układanki.
Drugą opcją jest Smart #3, także debiutujący w Monachium. Kompaktowy model tej marki zaskakuje przyjemną stylistyką i ciekawą koncepcją wnętrza. Mercedes jest już tylko częściowym partnerem w tym projekcie, a pałeczkę pierwszeństwa przejęli inżynierowie z Chin.
Obecnie Smart w nowym wydaniu dostępny jest na 9 wybranych rynkach w Europie. Nowy model #1 dopiero trafił do sprzedaży i dociera do pierwszych klientów.
A skoro wspomnieliśmy o fabryce, to Izera wciąż nad nią pracuje
ElectroMobility Poland, wraz z grupą Prochem, przygotowuje obecnie projekt fabryki. Przetarg na wykonawcę zostanie zamknięty do końca bieżącego roku. Wciąż nie wyjaśniono jednak dokładnej sytuacji gruntów, które miały być przejęte pod budowę zakładu.