Jeep Grand Commander tylko dla Chin

Rynek chiński rządzi się swoimi prawami i jest dość specyficzny. Czasami pojawiają się tam ciekawe modele, których nie będzie można kupić nigdzie indziej.


Konkurencją dla nowego modelu Jeepa będą Toyota Highlander i Volkswagen Teramont
. To zdanie dla kogoś, kto orientuje się jedynie w europejskich gamach producentów może brzmieć jak doniesienie z innego wymiaru. Ale chiński rynek jest jedyny w swoim rodzaju, a przy tym olbrzymi, więc nie można go ignorować. Dlatego niektóre modele są projektowane wyłącznie dla Państwa Środka. Duży jest tam popyt na wszelkie sedany, a także na wielkie SUVy. Właśnie do tego ostatniego segmentu należy omawiany Jeep.

Grand Commander to produkcyjna wersja modelu Yuntu Concept zaprezentowanego podczas tegorocznego salonu w Szanghaju. Na pokazanych szkicach wygląda na bardzo duży - na pewno większy od Grand Cherokee - samochód. Przód będzie zbliżony do wspomnianego "mniejszego brata", zaś tył nasuwa na myśl ostatniego Compassa.
Zapewne będzie dostępny w co najmniej siedmioosobowej wersji, zaś wielu właścicieli chętnie odda "stery" szoferowi, co jest bardzo popularne w Chinach.

Pod maskę zapewne trafi silnik 2.0 turbo o mocy 268 KM i momencie obrotowym 400 NM, który będzie pracować też w nowym Wranglerze.
Więcej informacji na temat modelu poznamy w kwietniu podczas pekińskiego Auto Show.