Jeep Renegade po liftingu wjechał do polskiej oferty marki. Cena wystrzeliła w górę

Jeep Renegade 2024 debiutuje w polskiej ofercie marki. Garść nowości wizualnych i technicznych, a także przemodelowana gama jednostek napędowych mają wnieść powiew świeżości do tego 10-letniego modelu. Niestety, to wszystko oznacza też ogromną podwyżkę ceny.

Amerykańska marka zbudowała w Europie dość mocną pozycję. Jeep Renegade jest jednym z przebojów, choć obecnie przyjdzie mu się zmierzyć z dwoma problemami. Po pierwsze - ta konstrukcja ma już dziesięć lat. A to oznacza, że pod wieloma względami ustępuje konkurentom. Po drugie - oferta silników skurczyła się do dwóch pozycji, a to przełożyło się na ogromne podwyżki cen. Czy więc zainteresowanie tym modelem pozostanie na sensownym poziomie?

Sprawdźmy to - wiemy ile kosztuje i co oferuje ten model. Poznajcie polską specyfikację Renegade'a.

Jeep Renegade 2024 formalnie wciąż gra w segmencie B-SUV. Cenowo jest jednak kilka galaktyk dalej

Zacznijmy od tego, co zmieniło się w tym samochodzie. Największą nowością jest zmodyfikowane wnętrze, w którym znajdziemy 10,1-calowy ekran multimediów i 10,25-calowy wyświetlacz zegarów. Jeep wprowadził też nową kierownicę, którą znacie już z popularnego Compassa.

Największą zmianą jest wyrzucenie z oferty jednostek napędowych silnika 1.0 GSE o mocy 120 KM. Bazowa konstrukcja pozwalała na utrzymanie niskiej ceny. Teraz gamę otwiera wersja e-Hybrid, generująca tylko 10 KM więcej (130 KM) z silnika 1.5 z układem miękkej hybrydy.

Jeep Renegade 2024 cena

Drugą opcją pozostaje zaś wariant 4XE, który generuje 240 KM. Przeskok jest więc ogromny. Do tego hybryda plug-in winduje cenę na jeszcze wyższy poziom.

Bazowy Renegade występuje teraz w wersji... Renegade

Znajdziemy w niej nowy system multimedialny, nową kierownicę i nowy port USB typu A + C. W standardzie są też 16-calowe felgi aluminiowe i zestaw systemów wspierających kierowcę. Tak wyposażony Jeep Renegade 2024, z silnikiem 1.5 130 KM pod maską, kosztuje 135 900 złotych.

Oznacza to, że cena poszła w górę o ponad 4 tysiące złotych względem tego silnika w starszym wydaniu i o 26 500 złotych względem dotychczasowego bazowego Renegade'a. Warto jednak zauważyć jedną rzecz - silnik 1.0 GSE występował z manualną skrzynią biegów, zaś jednostka 1.5 130 KM oferowana jest standardowo z automatem.

Poza tym dostaniemy tutaj wersję Altitude, Summit, Overland i Trailhawk

W wariancie Altitude dostaniemy światła FULL LED z przodu i z tyłu, kamerę cofania, 17-calowe alufelgi i klimatyzację automatyczną. Debiutuje tutaj także elektrochromatyczne lusterko wsteczne, składane elektrycznie lusterka i szereg innych udogodnień. Wariant Summit uzupełnia to między innymi podgrzewanymi fotelami i 18-calowymi felgami.

Wariant Overland oferowany jest już tylko z napędem 4XE, czyli z hybrydą plug-in. Jest ona także ukierunkowana na zabawy w terenie. 17-calowe felgi obute są w opony M+S, a zderzaki mają nieco bardziej surowy wygląd.

Ofertę zamyka model Trailhawk, najbardziej terenowy z nich wszystkich. Tutaj mamy zupełnie inne podcięte zderzaki, dodatkowe płyty pod podwoziem i przełącznik trybów jazdy Selec-terrain, który zarządza napędem na cztery koła. Warto jednak pamiętać, że tylne koła napędza tutaj silnik elektryczny.

Jeep nie pochwalił się niestety cenami pozostałych wersji wyposażeniowych. Można jednak śmiało zakładać, że przy hybrydzie plug-in bariera 200 tysięcy złotych zostanie przekroczona bez żadnego problemu.