Jeździłem najlepszymi modelami BMW pod okiem instruktorów. BMW Driving Experience wchodzi do Polski
Sposobów na doskonalenie techniki jazdy jest wiele. Jedni wybiorą autodromy, inni tory wyścigowe i akademie organizowane przez czołowych producentów.
Do listy marek, które organizują w Polsce tego typu imprezy dołącza BMW, które po długich staraniach wprowadza na nasz rynek BMW Driving Experience. I choć pod tą nazwą działania prowadzone są dość krótko, to jednak historia tej akademii jest bardzo długa, gdyż zaczyna się już w 1977 roku. Wtedy też BMW po raz pierwszy zauważyło, że wielu klientów chciałoby trenować swoje umiejętności pod okiem doświadczonych instruktorów. Forma akademii przez lata ewoluowała, aby aktualnie stanowić niezwykle sprawnie działającą machinę, która obecna jest w 30 krajach na świecie i oferuje szkolenia na najróżniejszym poziomie.
Polska wbrew pozorom jest bardzo chłonnym rynkiem i tego typu inicjatywy szybko zyskują szereg fanów i stałych klientów. Wystarczy spojrzeć na popularność AMG Driving Academy, które to z roku na rok oferuje coraz więcej szkoleń. BMW ma tutaj sporo do nadgonienia, aczkolwiek tylko kwestią czasu jest doścignięcie Mercedesa. Jak się bowiem okazuje modele M w Polsce sprzedają się doskonale. Najlepszym przykładem jest nowe BMW M5, którego sprzedało się ponad 130 sztuk, w znakomitej większości w wersji Competition.
Jeśli chcesz "upalać", to nie jest to miejsce dla Ciebie
Wiele osób przyjeżdża na tego typu szkolenia z myślą, że zaraz po zajęciu miejsca za kierownicą wyłączy elektronicznych asystentów i rozpocznie katowanie opon na torze. Nic bardziej mylnego. Całe wydarzenie otwiera wykład teoretyczny, który niektórym nieco odświeża, a innym na nowo uświadamia zagadnienia z zakresu prowadzenia auta czy nawet pozycji za kierownicą. Czasami najprostsze zajęcia uświadamiają wiele osób o błędach, które notorycznie popełniają. Najczęściej tyczy się to pozycji za kierownicą (niewłaściwej oczywiście), czy nieodpowiedniego korzystania z pedału gazu i hamulca w sytuacji krytycznej. Dopiero po blisko godzinnej teorii rozpoczynają się zajęcia na torze. W BMW Driving Experience główny nacisk kładzie się na szlifowanie odpowiednich odruchów i właściwe pokonywanie zakrętów. Ćwiczenia ze slalomem, szybkim omijaniem przeszkody czy nagłym hamowaniem w zakręcie mają uświadomić nas o działających non-stop prawach fizyki (wiele osób o tym zapomina) oraz o charakterystyce danych samochodów, różniących się mocą, masą, rozstawem osi czy napędem. Jest to także wstęp do ćwiczeń na poszczególnych sekcjach toru. Dzięki temu rozpoczynając dynamiczniejszą jazdę jesteśmy już nieco zapoznani z samochodami oraz ich zachowaniem, co pozwala nam zachowanie odpowiedniego tempa i tym samym lepszą zabawę.
Silesia Ring, czyli mała perła na mapie Polski
BMW Driving Experience zakotwiczyło się na bardzo ciekawym obiekcie jakim jest Tor Silesia Ring. Ten stosunkowo nowy obiekt stał się domem dla wielu innych akademii, w tym Porsche i Audi. Nikogo nie powinien jednak dziwić fakt, że producenci tak chętnie wybierają to miejsce. Fantastyczne zaplecze w postaci dużej sali oraz małych pokoi do zajęć teoretycznych, zawodowe depo oraz ciekawa nitka sprawiają, że pętla o długości przekraczającej nieco 3,6 kilometra jest bardzo atrakcyjna i w wielu aspektach lepsza od tej z Poznania. Przede wszystkim jest to bardzo szybki obiekt, na którym nie brakuje podchwytliwych zakrętów. To właśnie na nich najważniejsze jest zachowanie odpowiedniego wyczucia auta oraz naśladowanie instruktorów, bowiem apeksy niekiedy są "poukrywane" w głębi łuku.
Warto pamiętać, że podczas jazd po pełnej nitce korzystamy z kompletu systemów bezpieczeństwa, nawet przy aucie ustawionym w najbardziej sportowy sposób. Jest to nie tylko "bezpiecznik" dla mniej doświadczonych kierowców, ale przede wszystkim gwarancja tego, że nikomu nie stanie się krzywda. Jazdy prowadzone są w konwencji "lead&follow", gdzie rządek aut podążą torem wytyczonym przez samochód instruktora.
M2 Competition > M5 Competition > M4 Compeititon
Podczas treningu na Silesia Ringu mieliśmy też okazję prześwietlić i dokładnie sprawdzić najnowsze maszyny z parku BMW M. Do naszej dyspozycji oddano "creme de la creme" z oferty tego producenta, czyli modele M2, M4 i M5, wszystkie w wydaniu Competition. Cieszyło mnie to o tyle, że ze standardowym M2 miałem do czynienia dwukrotnie, M4 Competition sprawdziłem rok temu, zaś M5 Competition dojechałem na ten event, poznając je podczas podróży z Warszawy. Nie będę jedynym, który powie to głośno i klarownie - M2 Competition to najlepsze auto, jakie wyjechało ze stajni tego producenta w ostatnich latach. Można je śmiało nazwać samochodem kompletnym. Jest pełne szaleństwa i zadziorności, tak jak znane nam "zwykłe" M2. Nowy silnik, który żywcem przeniesiono z M3 i M4, wyróżnia się jednak znacznie bardziej liniową pracą, co pozwala na łatwiejsze kontrolowanie całego auta. Sposób, w jaki rozwija moc wręcz rozkochuje, a lekkość prowadzenia połączona z tańczącym dzięki krótkiemu rozstawowi osi tyłem sprawia, że każdy zakręt poznajemy i smakujemy na nowo, ciesząc się poszukiwaniem idealnej linii. I gdyby nie ta niezmiennie zbyt duża kierownica, to mielibyśmy do czynienia z autem perfekcyjnym - a tak dostanie "tylko" piątkę z plusem.
BMW M4 Competition z kolei zaskakuje stabilnością, której próżno szukać w M2. Jest ułożone, dobrze wyważone, a przy mocniejszym naciśnięciu gazu chętnie zaczyna uciekać tyłem w dość kontrolowany sposób. Pokuszę się jednak o stwierdzenie, że pod kątem precyzji i radości z jazdy musi tutaj uznać wyższość Mercedesa-AMG C 63 (S). Na deser zostawiam z kolei BMW M5 Competition. O tym aucie nie będę się tutaj rozpisywać, gdyż jego test niebawem znajdzie się na stronie. Zdradzę jednak, że żaden nowy samochód w ostatnich latach nie wywołał we mnie tylu mieszanych emocji, co właśnie nowe M5 Competition.
BMW Driving Experience - ile to kosztuje?
Klienci BMW mają do wyboru kilka programów jazd. Pierwszy z nich to jednodniowe wydarzenie BMW M Intense Training. Kosztuje on 5886 złotych brutto, a jego zaliczenie otwiera drzwi do kolejnego szkolenia. Kolejnym krokiem jest BMW M Perfection Training. Tutaj udział możliwy jest jedynie po zaliczeniu wcześniej wymienionego treningu. M Perfection Training trwa już dwa dni. Tutaj klienci mają możliwość treningu kontrolowanej jazdy w poślizgu oraz praktyki sportowych technik jazdy, takich jak na przykład dohamowywanie lewą nogą. Udział w tym evencie kosztuje 11 772 zł brutto.