KIA EV6 na żywo i z bliska. Ten elektryk robi wrażenie!

KIA zasilana prądem to żadna nowość, jednak KIA EV6 to nowy rozdział dla marki. Czego się po niej spodziewać i co oferuje ten model?

Zacznijmy od tego, że KIA prezentując model EV6 zmienia też siebie jako markę. W ciągu najbliższych 5 lat zapowiedziano już aż siedem nowych elektrycznych modeli. Obecnie mamy tylko (albo aż) trzy. Poza samochodami koreański producent będzie też oferować stacje do ładowania pojazdów. Każdy dealer ma posiadać dwie stacje do ładowania, ale też instalację fotowoltaiczną (o mocy 50 kW), aby wytworzyć czystą energię do zasilania tychże.

Kia rozwija też swoją usługę KIA CHARGE. Nabywca modelu EV6 otrzyma pokrycie rocznego abonamentu jednej z sieci ładowarek. Jakiej? Jeszcze oficjalnie nie wiadomo. Dodatkowo obowiązywała będzie stała cena 1,38 zł za każdą kilowatogodzinę. To nadal więcej niż ładując auto z domowego gniazdka, ale jednak znacząco taniej, niż w przypadku standardowych cenników wielu operatorów.

KIA EV6 test

KIA EV6 - platforma E-GMP to podstawa

Wraz z debiutem Kii EV6, debiutuje też najnowsza platforma dla aut elektrycznych, stworzona przez koncern Hyundai-KIA. Pod oznaczeniem E-GMP kryje się tylnonapędowa płyta podłogowa (z opcją napędu na wszystkie koła). Oznacza to krótsze zwisy, duży rozstaw osi orz znacznie większe koła (w EV6 w rozmiarze od 19 do 21 cali). Bateria umieszczona jest między osiami, a każde auto oparte na tej platformie będzie posiadało dwa bagażniki - z przodu i z tyłu.

Debiutują też nowe silniki elektryczne. Mają one znacznie większą prędkość obrotową (aż do 15 000 obrotów). Istotna jest jednak kwestia akumulatorów trakcyjnych. Warto wspomnieć, że te nie tylko mają o 10% większą gęstość, ale także pracują pod bardzo wysokim napięciem.

Architektura obsługująca napięcie 800V

Tak, KIA EV6 zbudowana jest na architekturze 800V. To nie tylko około 5% dodatkowego zasięgu. To przede wszystkim możliwość błyskawicznego uzupełniania energii. Jak szybkiego? Od 0 do 80% w około 18 minut. Czyli mniej więcej 5 minut ładowania pozwoli na dorzucenie stu kilometrów zasięgu.

Mamy też dwie ciekawe funkcje. Pierwsza to V2V (vehicle to vehicle), czyli możliwość ładowania z EV6 innych samochodów. Prąd jaki jesteśmy w stanie przekazać to 3,6 kW w ciągu godziny. Druga funkcja to V2L (vehicle to load), czyli samochód staje się powerbankiem (bardzo dużym, delikatnie mówiąc) do którego możemy na wakacjach w środku niczego podłączyć na przykład laptopa czy oświetlenie zewnętrzne.

KIA EV6 test

KIA EV6 z bliska

Wróćmy do nowości Kii i jej wyglądu. Z przodu oraz z boku pierwsze skojarzenie to Ford Mustang Mach-E. Tak, model EV6 to crossover. I prawdopodobnie to amerykańskie auto będzie sporym konkurentem dla Kii. Sama sylwetka jest dynamiczna i nowoczesna, ale bez ekstrawagancji. Kię wyróżnia tył, z biegnącym przez całą szerokość pasem świetlnym. Ma on w sobie coś z Astona Martina DBX, choć to akurat jest bardzo dobre skojarzenie.

Zauważyliście też jedną nowość? Zmieniło się logo producenta. Już nie ma owalu z nazwą marki, tylko same litery ułożone w nowy wzór. Przyzwyczajcie się także do grilla, którego kształt będzie powielany w kolejnych samochodach marki.

KIA EV6 - tak wygląda w środku

Zacznę od przodu. Pod „maską” mamy nie tyle bagażnik, co schowek (pod kolejną pokrywą). Ma on pojemność 52 litrów (dla wersji z napędem na tylne koła) lub 20 litrów (dla AWD). Pod maską ukryto dodatkową klapę, która zamyka schowek, na przykład na kable.

W kabinie królują dwa duże ekrany, każdy o przekątnej 12,3 cala. Połączono je jednym daszkiem, dzięki czemu wyglądają spójnie i estetycznie. Oczywiście debiutują atrakcyjne grafiki czy system multimedialny. Ten ostatni otrzyma możliwość aktualizacji online. KIA zapowiada dwa duże update’y w ciągu roku, włącznie z uaktualnieniem map nawigacji. Taka usługa będzie bezpłatna przez pierwszy rok użytkowania pojazdu.

KIA EV 6 wnętrze

Nie jestem fanem paneli dotykowych sterujących klimatyzacją. W Kii EV6 projektanci poszli o krok dalej. Zastosowano adaptacyjny panel dotykowy z dwoma fizycznymi pokrętłami. Możemy więc albo sterować temperaturą, albo regulować głośność systemu audio. Jak to się sprawdzi w praktyce? Przekonamy się zapewne w trzecim kwartale tego roku. Wtedy auto trafi do dealerów, a my będziemy mogli wreszcie się nim przejechać.

Świetnie rozwiązano konsolę środkową. Jest dwupoziomowa i posiada kilka sprytnych schowków. Na dole mamy dwa porty USB (zwykłe!) oraz ogromną przestrzeń na drobiazgi. Na górze zaś znalazł się panel od sterowania ogrzewaniem kierownicy oraz foteli (te mogą być też wentylowane). Ten oczywiście ten także jest w pełni dotykowy. Ciekawym patentem jest wygodny w obsłudze i ergonomiczny selektor kierunku jazdy, otoczony dosłownie trzema przyciskami: do czujników parkowania, kamer oraz aktywowania systemu Auto Hold. Obok wygospodarowano miejsce na uchwyty na kubki, ładowarkę indykcyjną i schowek w podłokietniku.

A jak wypada tylna kanapa?

Drugi rząd siedzeń wita nas płaską podłogą. Tak, ilość miejsca na nogi jest duża dla całej trójki pasażerów. Nad głowami również miejsca nie brakuje (przy moich 190 centymetrach wzrostu jeszcze jest trochę zapasu). Zastrzeżenia mam jedynie do tylnej kanapy. Po pierwsze dzieli się w „niedzisiejszych” proporcjach. Standardem staje się podział 40:20:40, tymczasem tutaj mamy 60:40. Dużym minusem będzie jej niskie osadzenie. Pierwsze co się zauważyłem po zajęciu miejsca to nienaturalna pozycji kolan - były znacznie powyżej linii bioder.

Bardzo rozsądnie rozwiązano nawiewy na drugi rząd siedzeń. Są umiejscowione w słupkach B a nie w tunelu środkowym. Gniazda do ładowania telefonów czy tabletów umiejscowiono w oparciach przednich foteli.

Temat wnętrza zamykamy bagażnikiem. Jest on ustawny i całkiem pojemny. Oferuje on aż 490 litrów i podwójną podłogę. Dzięki niej nie dość, że możemy zachować porządek wewnątrz, to jeszcze uzyskamy płaską powierzchnię po złożeniu tylnej kanapy.

Ach, i podoba mi się nowa dwuramienna kierownica. Jest gruba, poręczna i po prostu ładna. Najej prawym ramieniu umieszczono przyciski od radia oraz komputera pokładowego, zaś na lewym są przełączniki odpowiedzialne za tempomat adaptacyjny. Za nią ukryto łopatki do obsługi rekuperacji energii.

KIA EV6 test bagażnik

Nowa elektryczna KIA to technologiczny przełom

I właśnie od tempomatu rozpoczynamy wycieczkę po nowinkach technologicznych w Kii EV6. Debiutuje tu system HDA 2.0, czyli asystent jazdy autostradowej. Elektryczna KIA nie tylko utrzyma odległość od poprzedzającego samochodu czy utrzyma się na zadanym pasie ruchu ale teraz też go sama potrafi zmienić. To jakby nie patrzeć kolejny krok zmierzający do autonomicznej jazdy.

Nowością jest wyświetlacz przezierny AR-HUD. Teraz posiadać będzie funkcję rozszerzonej rzeczywistości. Oczywiście będzie też znacznie większy niż stosowane obecnie rozwiązania u tego koreańskiego producenta.

Jednak w samochodzie elektrycznym ważniejsza od „bajerów” jest rekuperacja. W Kii EV6 mamy aż sześć stopni odzyskiwania energii oraz znany z aut konkurencji I-PEDAL - czyli korzystając tylko z gazu zarówno się rozpędzimy jak i zatrzymamy (zdejmując z niego nogę).

W EV6 debiutuje nagłośnienie Meridian. Posiadać będzie 14 głośników wraz z technologią dźwięku przestrzennego. W połączeniu z akustycznymi szybami (przednia i boczne) jest szansa na na prawdę dobre brzmienie.

Warto dodać, że EV6 może też holować przyczepę. Tak, w końcu w samochodzie elektrycznym pomyślano o takiej możliwości. Przyczepa może ważyć nawet 1600 kg, tak więc wrzucicie na nią nawet agregat prądotwórczy Wiecie, tak na czarną godzinę.

Cztery wersje wyposażenia

Kia EV6 oferowana będzie w czterech wersjach wyposażenia. EV6 to wersja podstawowa, już całkiem solidnie wyposażona (otwieranie bezkluczykowe, multimedia z Apple CarPlay i AndroidAuto, pełne oświetlenie LEDowe, I-PEDAL czy pakiet systemów bezpieczeństwa). Druga „od dołu” EV6 Plus dorzuca do tego między innymi elektrykę foteli przednich z pamięcią, tapicerkę ze skóry wegańskiej, bardziej zaawansowaną technologię wspomagania jazdy czy felgi 20-sto calowe. Tą wersję możemy też doposażyć „pod korek” pakietami opcji.

KIA test

Kolejna wersja to GT-line, czyli już w pełni usportowiona odmiana tego samochodu. Pojawiają się tu w standardzie elektryczna klapa bagażnika, adaptacyjne przednie reflektory, wentylowane przednie fotele czy inny design nadwozia.

Ostatnią, najwyższa wersją jest GT. Będzie ona w sprzedaży dopiero pod koniec 2022 roku i w wyposażeniu ma w zasadzie wszystko. Można dokupić tylko szyberdach. Nawet wszystkie lakiery są w cenie. To co wyróżnia tę wersję to dwa dodatkowe tryby jazdy (do ECO, Normal, Sport i Snow dodano GT oraz Custom).

Najciekawsze jednak skrywa się pod karoserią Kii EV6 GT. To znacznie większe hamulce (20” z przodu i 19” z tyłu), mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu oraz elektronicznie sterowane zawieszenie. Doceniam, że poza dorzuceniem większej mocy „od maskę”, Koreańczycy zadbali o właściwości jezdne swojej sportowej wersji.

Cennik

Trzeba przyznać, że ofensywa cenowa elektryków trwa. KIA EV6 otwiera cennik kwotą 179 900 złotych. Zasięg deklarowany to 400 kilometrów. Większa bateria, pozwalająca na przejechanie 110 kilometrów więcej, wymaga dopłaty 20 000 złotych.

Najciekawiej zapowiada się wersja GT, która nie będzie miała jakiegoś wielkiego zasięgu (prognozowane 400 kilometrów). Zauważmy jednak, że przy mocy 585 KM oraz momencie obrotowym 740 Nm ma rozpędzać EV6 do pierwszej setki w około 3,5 sekundy. Tak, to będzie najszybsza KIA, jaka kiedykolwiek powstała.

Silnik*

Akumulator

Napęd

Zasięg*

EV6

EV6Plus

EV6 GT–line

EV6 GT

170 KM

58 kWh

RWD

400 km

179 900

193 900

217 900

-

228 KM

77,4 kWh

RWD

510 km

199 900

215 400

237 900

-

325 KM

77,4 kWh

AWD

460 -490 km

216 900

232 400

254 900

-

585 KM

77,4 kWh

AWD

400 km

-

-

-

281 900**

  • dane w trakcie homologacji

** wersja dostępna około Q4.2022

Podsumowanie

Samochody elektryczne zaczynają mieć sens. KIA EV6 jest tego najlepszym przykładem. Duże, dobrze wyposażone auto ze sporym zasięgiem za 180 tysięcy? Tanie (relatywnie) i szybkie ładowanie „na mieście”? Tak! Czekam niecierpliwie na pierwsze jazdy nową KIĄ.