Kryzys na brytyjskich stacjach paliw pogłębiają kierowcy, którzy nagle notorycznie mylą benzynę i olej napędowy
Kryzys na brytyjskich stacjach paliw trwa w najlepsze, a teraz dodatkowo jest spotęgowany za sprawą kierowców, którzy mylą tankowane paliwa. Problem stał się naprawdę duży.
Jak już pewnie wiecie w Wielkiej Brytanii trwa spory chaos i kryzys na stacjach paliw. Wszystko za sprawą braku kierowców cystern. Wyjście z Unii Europejskiej sprawiło, że na rynku zabrakło gotowych do takiej pracy, a tym samym stanęły dostawy paliw na stacje. W efekcie sieć BP zamknęła część swoich obiektów, a na wielu stacjach wprowadzono ograniczenia w tankowaniu. Tankować można do kwoty 30 funtów, co zapewnia raczej małą ilość życiodajnego dla samochodów płynu.
A żeby było zabawniej, to teraz ten kryzys pogłębiają sami użytkownicy samochodów
Okazuje się bowiem, że wiele osób z bliżej nieznanej przyczyny często myli tankowane paliwo. Pomimo różnic w grubości pistoletów do diesla nalewana jest benzyna, a do aut z silnikami benzynowymi olej napędowy.
Jak duża jest skala tego problemu? Według doniesień The Guardianfirmy, które zwykle miały 20-25 takich przypadków tygodniowo, obecnie są wzywane do ponad 250 awarii wywołanych zatankowaniem złego paliwa.
A to pogłębia ten kryzys, gdyż zatankowane paliwo jest z reguły utylizowane, czyli się marnuje. To sprawia, że kolejki do dystrybutorów gdzieniegdzie ciągną się całymi ulicami.
Zdjęcie: Mike Smith / CC BY-SA 2.0
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson, podkreśla, że sytuacja jest pod kontrolą i widać idącą poprawę. Niestety, z jego opinią nie zgadza się organizacja zrzeszająca ajentów i właścicieli stacji paliw. Petrol Retailers Association (PRA) ma w swoich szeregach około 5500 stacji paliw z 8000 takich obiektów "na wyspach". Jak ogłoszono w niedzielę, 2/3 ze zrzeszonych stacji nie ma już paliwa.
Przedstawiciele Partii Pracy podkreślają konieczność przyspieszenia procedur wizowych dla pracowników spoza Wielkiej Brytanii. Laburzyści zauważają, że obecnie trwa to zbyt długo, przez co branża transportowa nie jest w stanie zaspokoić potrzeb stacji paliw i kierowców.
Jednocześnie do pomocy włączyła się armia. 150 wyselekcjonowanych kierowców przechodzi właśnie przyspieszony trening i za około 5 dni będzie mogło wsiąść do szoferek, aby rozwozić paliwo po stacjach paliw.
Rząd jednocześnie wprowadził kilka zmian w prawie. Koncerny paliwowe mają tymczasowo zniesiony zakaz wymiany informacji, aby lepiej zoptymalizować dostawy. Do końca roku wystawionych zostanie około 5000 wiz dla kierowców spoza Wielkiej Brytanii. Jednocześnie osoby szkolone na wyspach będą mogły skorzystać z przyspieszonego programu, co powinno pozwolić na zapełnienie wakatów.
Zdjęcie okładkowe: Stacey Harris / Petrol Station, London Road, Leybourne /