Leapmotor C10 wygląda tak samo, ale skrywa wielką zmianę. Poczujesz ją na ładowarce
Na pierwszy rzut oka nic się tutaj nie zmieniło. W praktyce jednak Leapmotor C10 nagle zyskało duży atut w postaci instalacji 800V. Ta "drobna" nowość może wyraźnie zwiększyć atrakcyjność tego modelu.
Leapmotor C10 jest dostępne w polskich salonach od kilku tygodni. I choć mówimy o aucie stosunkowo nowym, to egzemplarze, które zobaczycie u dealerów, niebawem będą... przeszłością. Chiński startup, który w Europie wspiera grupa Stellantis, odświeżył swojego SUV-a. I nie chodzi o nową stylistykę - ta pozostała bez zmian. Skupiono się na tym, czego nie widać.
I mówimy tutaj o naprawdę rewolucyjnych zmianach, gdyż postawiono na całkowicie nową architekturę napędu. Dzięki temu ładowanie będzie szybkie, a wydajność auta wyraźnie wzrośnie.
Leapmotor C10 2026 zyska architekturę 800V. To kluczowa zmiana, która zapewni ekspresowe ładowanie
Model C10 zyskał przy okazji całkowicie nową baterię LFP o pojemności 74,9 kWh. Chińczycy obiecują tutaj 605 km zasięgu, aczkolwiek mówimy o liczbie podawanej zgodnie z normą CLTC. Realnie więc granica 500 km może być na wyciągnięcie ręki.
Dokładna moc ładowania nie jest jeszcze znana, ale na pewno wyraźnie wzrośnie względem obecnych 84 kW. Realnie można zakładać, że przekroczy 200 kW, a okolice 240-260 kW są bardzo prawdopodobne. To oznaczałoby, że naładowanie akumulatora od 10 do 80% zajmie raptem kilkanaście minut.
Wyraźnie zwiększyła się też moc silnika elektrycznego - z 228 do 295 KM. Przekłada się to rzecz jasna na lepsze osiągi - sprint do setki zajmuje tutaj 5,9 sekundy. Dotychczasowy model potrzebował na to o 1,4 sekundy więcej.
Na pokładzie debiutuje także procesor Qualcomm Snapdragon 8295P, który obsługuje multimedia. Dzięki temu ich działanie będzie dużo szybsze i płynniejsze. Chińska marka dodała również ładowarkę indukcyjną o mocy 50 kW, nowe klamki i ciekawe kolory nadwozia - w tym fiolet, który zadebiutował w Leapmotor B10.
Najpierw Chiny, potem inne kraje. Ten model powinien pojawić się także w Europie
Auto oznaczane jako rocznik modelowy 2026 ma zadebiutował w chińskiej ofercie marki w najbliższych tygodniach. Póki co Leapmotor nie chwali się informacjami na temat europejskiego wariantu, niemniej pewne jest to, że odświeżona wersja pojawi się w Europie.
Jeśli przy tym uda się zachować atrakcyjną cenę, to może to być "czarny koń", a także duży atut w ofercie grupy Stellantis. Warto dodać, że zmiany tyczą się tylko wersji elektrycznej. Model EREV, z range extenderem, nie zyskał zmodyfikowanego napędu.