"Legalize it" - śpiewamy wszyscy razem. Tego domaga się Wasza gaśnica
Gaśnica samochodowa to takie urządzenie, które leży w bagażniku i zajmuje miejsce. W razie pożaru rzadko się przydaje, ale na SKP... można oblać przegląd.
Serio serio. Co prawda może nie warto się do tego przyznawać, ale nie wiemy, kiedy ostatnio na Stacji Kontroli Pojazdów nasza gaśnica została sprawdzona pod kątem legalizacji. A to może się zdarzyć i tak naprawdę koniecznością nie jest posiadanie gaśnicy w aucie, a posiadanie takiej zalegalizowanej.
Mieliśmy wśród rodziny i znajomych ostatnio taki przypadek, gdzie diagnosta wytknął brak legalizacji. I co? Gaśnicę trzeba wyrzucić? Co się wtedy robi?
Gaśnica samochodowa - trochę listek figowy bezpieczeństwa
Nie oszukujmy się. O ile w samochodzie nie mamy zainstalowanego, bądź wrzuconego zaawansowanego i drogiego systemu gaśniczego, to gaśnica samochodowa pomoże nam w niewielu przypadkach. Pomijam już sytuację, że pożar stanie się zbyt groźny, zanim ją znajdziemy (bo na przykład jest pod walizkami, na dnie bagażnika). Ale nawet w innych przypadkach, ogień często jest zbyt duży, by standardowa gaśnica mogła pomóc. Zwłaszcza, że nie zawsze warto podnosić maskę, jeśli podejrzewamy tam otwarty ogień. Nagły dopływ tlenu może doprowadzić do gwałtowniejszego palenia się. A bez tego nasza gaśnica nie "sięgnie" do źródła ognia.
Tak czy inaczej, gaśnica jest elementem, który jest w wyposażeniu standardowym samochodu, a więc musi być sprawna i... zalegalizowana.
Jak legalizować gaśnicę? Kiedy i za ile?
No właśnie, skoro już sprawdziliśmy, że data legalizacji naszej gaśnicy minęła, trzeba ponownie ją zalegalizować. Ważność takiego sprzętu to zazwyczaj 12 miesięcy, ale trzeba spojrzeć na "puszkę", tam będą zalecenia producenta. A może nie warto się w to bawić, tylko wywalić i lepiej kupić nową?
Wcale nie. Sytuacja jest dość prosta. Nagle okazuje się, że po wbiciu w Google "gaśnica legalizacja warszawa", wyskakuje co najmniej kilkanaście adresów, gdzie nasza gaśnica może znów stać się ważna. Są to głównie sklepy ze sprzętem BHP i przeciwpożarowym, firmy zajmujące się bezpieczeństwem i tym podobne. Naprawdę nie wymaga to wielkiej filozofii, żeby znów "cieszyć się" sprawnym sprzętem, a przynajmniej mieć jeden temat przed przeglądem z głowy.
Ile to kosztuje? Według naszych źródeł, stołeczne (i okoliczne) punkty oferują tę usługę za około 9 - 10 zł. Tymczasem nowa gaśnica to wydatek minimum 20-30 zł. To chyba warto. Bo co zrobicie ze stadem "nielegalnych gaśnic", jak zmienicie na nową.