Bitwa dziwnych pojazdów. Lexus ATV kontra Tesla Cyberquad

Witajcie w kąciku dziwnej motoryzacji. Dzisiaj czeka nas pojedynek dwóch dziwnych wynalazków. W lewym narożniku parkuje Lexus ROV Truck, czyli typowy pojazd ATV do zabawy w terenie. W prawym silnik elektryczny odpala Tesla Cyberquad, czyli czterokołowiek stworzony dla... dzieci.

Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że zarówno Lexus ROV Truck, jak i Tesla Cyberquad, mogłyby nosić jeden logotyp. Obydwa pojazdy łączy wiele cech wizualnych, choć ich charakter jest skrajnie odmienny.

Lewy narożnik ringu: Lexus ROV Truck

To maszyna dla twardzieli, ludzi nie obawiających się błota i kurzu. Nazwa auta rozwijana jest jako "rekreacyjne auto offroadowe", aczkolwiek ta "rekreacja" może być tutaj bardzo szybka i dynamiczna.

Lexus ROV Truck

Sercem tej maszyny jest, uwaga uwaga, litrowy silnik. I to nie byle jaki, gdyż zasilany wodorem. Kręci się do ponad 10 000 obrotów, a jedyne "spaliny", które wytwarza, to resztki przepalonego oleju. Lexus podkreśla więc, że jest to ekologiczna propozycja.

Lexus ROV jest też nieco większy od typowych aut ATV. Ponad 3 metry długości i 1,7 metra szerokości to więcej niż w popularnych Polarisach lub Yamahach.

Stylistyka tego projektu mocno nawiązuje do nowych aut marki, aczkolwiek jest na tyle futurystyczna, że ROV mógłby nosić logo Tesli.

Lexus ROV Truck

Prawy narożnik ringu: Tesla Cyberquad

A skoro mowa o Tesli, to popatrzmy teraz na drugi wynalazek, który pokazała nam ta marka. Wczoraj pisaliśmy o gwizdku, który kosztuje jedyne 50 dolarów. Cóż, luksus musi kosztować.

Cyberquad zdaje się więc być lepszą inwestycją. Nie jest to jednak duży Cyberquad, którego zapowiedziano wraz z Cybertruckiem. Aby osłodzić wydłużający się czas oczekiwania na pickupa Tesli, Elon Musk zaproponował rozwiązanie dla... dzieci.

Tesla Cyberquad

I tak oto wydając 1900 dolarów można ucieszyć pociechę małym elektrycznym pojazdem. Quad przejedzie do 24 kilometrów na jednym ładowaniu, a baterię można "zatankować" w 5 godzin z domowego gniazdka. Dwa tryby jazdy pozwalają na rozpędzenie tego wynalazku do 8 lub do 16 km/h. Cyberquad waży 68 kilogramów, więc jest też względnie lekki.

Stylistyką nawiązuje oczywiście do wciąż wyczekiwanego przez wielu pickupa marki. Bez wątpienia będzie dobrze wyglądać na pace tego auta, o ile w końcu zobaczymy je na drogach publicznych.

Na co stawiacie? Ja wybieram Lexusa

Okej, głównie ze względu na to, że na tego quada bym nie wsiadł przez swój wzrost i gabaryt. Natomiast porządny pojazd ATV mógłbym mieć w garażu - to fajna opcja na weekendowe wyprawy w dzicz.