Lista bankrutów wydłuża się. Dołącza do niej Fanatec
Fanatec, znana i ceniona firma produkująca sprzęt do simracingu, bankrutuje. Po nieudanej restrukturyzacji niemiecki producent złożył wniosek o upadłość.
- Fanatec ma ponad 95 milionów euro długu
- Restrukturyzacja nie przyniosła pożądanych skutków
- Finalnie nie dojdzie też do przejęcia przez firmę Corsair, która była zainteresowana Fanatekiem
Pasjonaci simracingu nie będą szczęśliwi. Fanatec, ceniony producent sprzętu do wirtualnego ścigania, właśnie złożył wniosek o bankructwo. Ta niemiecka firma próbowała przejść przez proces restrukturyzacji, ale nie przyniósł on pożądanych efektów.
Co więcej, finalnie nie doszło też do przejęcia przez firmę Corsair, która była zainteresowana zakupem Fanateka. W efekcie Endor AG, właściciel Fanatec, został z długiem na poziomie 95 milionów euro.
Fanatec bankrutuje. Co to oznacza dla fanów simracingu?
Na tę chwilę jeszcze nic, aczkolwiek najbliższe miesiące pokażą w jakim kierunku pójdzie ta firma. Według niemieckiego prawa, do akcji wkroczy teraz wyznaczony prawnik, który może ponownie przeprowadzić proces restrukturyzacji. To standardowa procedura, z której korzysta wiele firm.
Idealnym przykładem może być tutaj BBS, producent felg aluminiowych. Ta firma także dołączyła do listy spółek, które złożyły w lipcu wniosek o bankructwo. W jej przypadku jest to jednak już czwarta taka sytuacja, tak więc można śmiało mówić o dużym doświadczeniu w tym zakresie.
Ponowna restrukturyzacja może przynieść możliwość dalszych działań. W grę wchodzą także potencjalni inni inwestorzy, którzy mogą wykorzystać taką sytuację do przejęcia firmy. O ile BBS może nie być aż tak kuszącym producentem, o tyle Fanatec z dużą bazą produktów i rosnącym gronem klientów jest już dużo ciekawszy.
W lipcu także Recaro Automotive GmbH złożyło wniosek o upadłość
Mowa o firmie, która produkuje fotele samochodowe - te, które tak bardzo cenimy. Co ciekawe ta część Recaro działa na zasadzie licencji nazwy i znaku towarowego, a jej właścicielem jest tajemnicza spółka Raven Aquisitions z USA. Recaro także przejdzie proces restrukturyzacyjny, który potencjalnie pozwoli jej stanąć na nogi - przynajmniej w teorii.
Dlaczego te firmy mają takiego problemy?
Odpowiedź jest prosta. W przypadku Recaro i BBS mówi się o niestabilności na rynku. Ceny surowców wahają się w szalonym tempie, co uniemożliwia zaplanowanie wydatków. Do tego huśtawka na rynku w postaci zmian w planach produkcyjnych, a także potencjalnie mniejsze zainteresowanie niektórymi produktami ze strony klientów, także jest gwoździem do trumny tych firm.
W przypadku Fanatec mowa o przeinwestowaniu względem przychodów, które sięgają 100 milionów euro rocznie.