Chrysler Pacifica zyska nowe wcielenie, będzie konkurentem ID.Buzza. Ktoś nie śledzi rynku
Chrysler Pacifica zdobył uznanie, bo ma dobrą cenę, przestronne wnętrze i sensowne silniki. Dlatego właśnie kolejna generacja będzie dużo droższa i w pełni elektryczna. To ma sens, nieprawdaż?
- Chrysler Pacifica, popularny van amerykańskiej marki, zyska kolejną generację
- Jej charakter i wygląd będą zupełnie inne
- Amerykanie stawiają na napęd elektryczny
Co jest fenomenem tego samochodu? Chrysler Pacifica podbił rynek, gdyż stał się następcą Voyagera i Grand Voyagera. Połączono tutaj praktyczne i przestronne wnętrze, dobre silniki (w tym wersję hybrydową) z rozsądną ceną. Sukces, jak na samochód ze znikającego segmentu, był naprawdę solidny. Zresztą widać to także w Polsce, gdzie pojawiło się sporo egzemplarzy Pacifiki, sprowadzanych z USA.
Wydawać by się mogło, że najlepszym przepisem na kolejną generację jest dorzucenie do tego przepisu świeżego designu, dobrej nowoczesnej hybrydy i utrzymanie rozsądnej ceny. Tymczasem Stellantis wybrał inną drogę i za wzór przyjął Volkswagena ID.Buzz.
Chrysler Pacifica ma być elektrycznym vanem w nietypowym stylu. Inspiracją będzie model Halcyon
Czy jest to strzał w stopę? Oczywiście. Chrysler w zasadzie nie istnieje i potrzebuje produktu, który go pociągnie - zwłaszcza na trudnym rynku. Mając w ręce samochód z segmentu, który w zasadzie nie jest reprezentowany przez inne marki, zyskuje się przewagę.
Tymczasem Amerykanie idą w kierunku elektrycznego busa, który ma zachować kilka typowych rozwiązań dla Pacifiki, w tym znane jeszcze z Voyagera fotele Stow'n Go (składane w podłogę, na płasko). Chrysler zaznacza jednak, że ten samochód będzie zdecydowanie droższy. Trudno też powiedzieć, czy zyska odpowiedni zasięg, przyciągający ludzi do salonów.
Zresztą Stellantis na rynku amerykańskim miał już zderzenie z rzeczywistością. Nowy Charger w elektrycznym wydaniu miał być przełomem. Tymczasem klienci dopraszają się wersji Sixpack, z sześciocylindrowym silnikiem pod maską. Finalnie dostała ona priorytet i trafi na drogi szybciej, niż zakładano.
Chrysler Pacifica mógłby więc być nowoczesnym vanem, którego bardzo brakuje na rynku. W zamian ta marka zapewni zapewne ciekawy elektryczny pojazd, który jednak nie będzie alternatywą dla klasycznego hybrydowego vana. Jak myślicie, czy będzie hitem? My się tego zdecydowanie nie spodziewamy, zwłaszcza przy dużo wyższej cenie.