Ale lata Mahindra Scorpio, terenówka budżetowa!
Kosztuje mniej niż Łada Niva, wygląda jak auto sklejone z kilku innych i prezentowane jest fantastycznymi wymysłami grafików. Oto Mahindra Scorpio!
Witam Was w kąciku dziwnych aut, których nie dostaniecie w Europie. Dzisiaj poznajemy wynalazek prosto z Indii o nazwie Mahindra Scorpio. To dość ciekawa i prosta terenówka, oferowana na wielu światowych rynkach przez markę, która jest właścicielem znanej Wam firmy.
Być może wiecie (pisaliśmy o tym wiele razy), a być może nie wiecie, ale Mahindra jest właścicielem SsangYonga. Przynajmniej póki co, bo Hindusi poważnie rozważają pozbycie się koreańskiej firmy, raczej przeciętnie przędącej na wielu rynkach. W SsangYonga inwestowano jednak sporo gotówki, a auta tej firmy są naprawdę przyjemne i ciekawe. Tymczasem Mahindra Scorpio jest ich dokładną przeciwnością.
Mahindra Scorpio przypomina...
No właśnie, co Wy tutaj widzicie? Ja znajduję w tym aucie odrobinę Toyoty Land Cruiser, inspirację Jeepem, coś z Land Rovera Defendera (tego starego) i elementy z Hyundaia Gallopera.
To dość małe auto, mierzące 4,45 metra długości. Zbudowano je na prostej ramie, co ma zapewniać solidność i niezawodność w trudnych warunkach. I niech Was nie zwiedzie ten "prosty" wygląd. Otóż model Scorpio traktowany jest jak coś z wyższej półki. To auto "z klasą" i prezencją. Już w standardowym wyposażeniu dostaniecie 17-calowe alufelgi, światła LED do jazdy dziennej (!), czy ABS. Są też obowiązkowe multimedia, które obsługują Apple CarPlay i Android Auto.
Koniecznie zobaczcie ten jakże wspaniały film promocyjny.
Auto oferowane jest w kilku wersjach o oznaczeniach S5, S7, S9 i S11. O co tutaj chodzi - tego zapewne nie wie nikt. Do tego gama lakierów składa się z czterech kolorów. To biel, czerń, czerwień i srebrny lakier.
Mahindra Scorpio ma tylko jeden silnik pod maską
To autorska konstrukcja koncernu o objętości skokowej 2,2-litra i mocy 141 KM i 320 Nm. Jedyną dostępną skrzynią jest 6-biegowy manual - innych opcji nie przewidziano.
Mahindra Scorpio
Ten samochód ma na karku 19 lat rynkowego stażu. Przez ten czas pod maską przewinęło się wiele konstrukcji, pożyczanych niekiedy z dziwnych miejsc, na przykład od Renault czy z Citroena.
Model ten oferowany jest na całym świecie - poza Europą oczywiście. Tak prosta konstrukcja sprawdza się w wymagających miejscach, takich jak Ameryka Południowa czy Afryka. Według szacunków niemieckich dziennikarzy, Scorpio kosztowałoby w Europie mniej niż Łada Niva, czyli około 16 000 euro.