Maserati GranTurismo powraca. Póki co kryje się pod lekkim maskowaniem
Maserati GranTurismo dość niespodziewanie ujrzało światło dzienne - choć jeszcze jest oklejone maskowaniem. Folia ujawnia jednak pewne detale tego auta. Druga generacja tego modelu bez wątpienia będzie miała trudne zadanie, ale wszystko wskazuje na to, że zyska silniki i technologie, które pozwolą jej na łatwiejszą rywalizację z konkurencją.
Włosi powracają do akcji. W Modenie od wielu miesięcy trwają bardzo intensywne prace nad kolejnymi nowymi modelami. Grono w postaci Ghibli, Quattroporte i Levante coraz bardziej się starzeje. Maserati GranTurismo wypadło z gry już wcześniej, ustępując miejsca następcy. Wszyscy spodziewali się, że zapowiadane MC20 będzie właśnie nim. Tymczasem okazało się, że marka z Modeny ma dużo większe aspiracje. Supersamochód z centralnie umiejscowionym silnikiem już znamy. Nowy mniejszy SUV, Grecale, pokazywany jest z coraz bardziej dyskretnym maskowaniem. A teraz do tej trójki dołącza nowe GranTurismo.
Nowe Maserati GranTurismo - co o nim wiemy?
Poza niewielkim zwiastunem dość długo nic nie słyszeliśmy na temat tego auta. W kwietniu pojawiły się jedynie zdjęcia szpiegowskie zabawnie przebudowanej Alfy Romeo Giulii, która skrywała konstrukcję tego auta.
Teraz Włosi zrzucają płachtę tajemnicy i pokazują auto w "oficjalnym" maskowaniu, uwydatniającym stylistykę. Pozwala nam to powiedzieć całkiem sporo o tym samochodzie. Przede wszystkim charakterystycznym elementem jest tutaj front. Długą maskę wieńczy masywny grill i płaskie światła, bardzo podobne do tych z MC20.
Maserati GranTurismo
Linia boczna w wyraźny sposób nawiązuje do poprzednia, choć zdaje się być dużo bardziej masywna. Tyłu jeszcze nie poznaliśmy, ale obstawiamy w redakcji, że będzie on bardzo podobny do tego z MC20.
Tajemnicą pozostaje cały czas wnętrze. Tutaj jednak też mamy kilka "pewniaków". Na pewno zobaczymy kierownicę z modelu MC20, taką samą jak ta z Giulii. Nie zabraknie też tutaj nowego systemu uConnect i cyfrowych wskaźników.
A co Maserati GranTurismo będzie miało pod maską?
Na pewno jako pierwszy zadebiutuje wariant spalinowy, ale w ślad za nim idzie elektryk. Poznamy go najwcześniej za rok, jednak już teraz jest on dopracowywany i testowany przez markę z Modeny.
Jednostka spalinowa to najprawdopodobniej 3-litrowe V6 Nettuno, czyli jednostka stosowana już w MC20. Tutaj zyska odpowiednio mniejszą liczbę koni mechanicznych, przynajmniej w pierwszym "podstawowym" wydaniu. Liczcie jednak na to, że później zobaczymy wiele ciekawych wariacji na temat tego auta.
Ach, Maserati GranCabrio także powraca. Tutaj premiera również zaplanowana jest na przyszły rok. Tym samym już lada moment rodzina nowych aut z Modeny będzie w komplecie. Czekacie?