Mazda 2 i CX-3 może i mają już swoje lata, ale właśnie... przeszły lifting
Mazda 2 jest na rynku blisko 10 lat. CX-3 niewiele krócej. Dla Japończyków jest to więc doskonały moment, aby wprowadzić... wersję po liftingu. Co ciekawe zmian tutaj nie brakuje.
Może i mają blisko 10 lat, ale wciąż sprzedają się nieźle. Oczywiście mowa tutaj o Japonii, gdyż Mazda CX-3 zniknęła z europejskiej oferty marki. Jej kuzynka, czyli klasyczna "dwójka" wciąż jest dostępna - i to z dwoma twarzami. Tym razem mowa jednak o tej prawdziwie "mazdowej", a nie o Toyocie Yaris z innym znaczkiem.
Mazda 2 stała się dużo bardziej kolorowa. Ma też nowe multimedia
Japończycy uznali, że wiek nie jest tutaj przeszkodą. Może i słusznie, gdyż "dwójka" to naprawdę udane auto. Skupiono się więc na tym, co było najsłabszą stroną tego samochodu.
A w Japonii uznano za taką multimedia. Stary system nie dawał już dużych możliwości rozwoju. Zastąpiono go więc nowym rozwiązaniem, znanym z innych modeli marki. 8,8 calowy ekran jest też większy i przekazuje informacje w bardziej przystępny sposób.
Do tego postawiono tutaj na wyjątkowo odważną kolorystykę. Takich barw nikt raczej nie spodziewał się po Maździe - a tymczasem te tworzą naprawdę ciekawy zestaw. Jasny błękit i pomarańczowe wstawki, albo piaskowy beż i soczysta zieleń, to nietypowe zestawienia. Można jednak śmiało powiedzieć, że pasują do tego miejskiego auta.
Paradoksalnie Mazda CX-3 jest teraz zupełnie inna. Tutaj Japończycy zachowali bardziej konserwatywny styl i zrezygnowali z odważnych barw na rzecz stonowanych odcieni. We wnętrzu także debiutują nowe multimedia MazdaConnect z 8,8 calowym ekranem.
Zmian mechanicznych nie stwierdzono
To może i dobrze, gdyż silniki oferowane w tych samochodach zapewniają solidną dynamikę i są oszczędne. Mazda 2 korzysta z jednostki 1.5, zaś CX-3 z silnika 2.0.
Lifting póki co dotknie tylko auta oferowane w Japonii. Mazda 2 nie znika jednak (jeszcze) z europejskiej gamy, tak więc kto wie - być może także będzie bardziej kolorowa. Tutaj jednak obstawiamy, że jej dni są policzone, a hybrydowy "Yaris-Mazda" na dobre zajmie jej miejsce. W obliczu nowych norm i oczekiwań klientów może to być dobry ruch.
W tym roku w Europie dostaniemy zupełnie inną premierę marki - Mazdę CX-80, czyli dużego SUV-a z 3 rzędami siedzeń.