Mazda CX-80 przedpremierowo pokazuje swoją sylwetkę. Podziękujcie urzędowi patentowemu
W sieci pojawiły się zdjęcia patentowe nowej Mazdy CX-80. Zobaczcie jak wygląda duży SUV tej marki, oferujący trzy rzędy siedzeń.
Premiera nowej Mazdy CX-80 nieco się opóźniła, ale nie oznacza to, że Japończycy zarzucili ideę dużego SUV-a. Nic bardziej mylnego. Od oficjalnego debiutu dzielą nas dni. Ten samochód nie będzie też wielką niespodzianką, gdyż wiemy jak wygląda CX-60, CX-70 i CX-90 (te dwa ostatnie to wersje dla rynku amerykańskiego). A "osiemdziesiątka" w tym towarzystwie nie zyska żadnych specjalnych wyróżników.
Największy SUV Mazdy, CX-80, ma być przede wszystkim praktyczny
Zdjęcia patentowe tego modelu zdają się mieć lekko zaburzone proporcje. Dlaczego? Otóż tylne drzwi są nienaturalnie długie. Nie wykluczone jest jednak to, że Japończycy nieco wydłużyli swojego SUV-a, aby zapewnić jeszcze więcej miejsca w kabinie.
Na rynek trafi najprawdopodobniej wersja 5 i 7-osobowa. Ta pierwsza zapewni więc gigantyczny bagażnik. Druga zaś będzie propozycją dla większych rodzin, choć trzeci rząd siedzeń raczej nie będzie najwygodniejszą przestrzenią.
Stylistyka nie przynosi niczego nowego. CX-80 rozpoznacie dzięki inaczej narysowanej linii szyb. W CX-60 szyba przy słupku C unosi się linią do góry. Tutaj jest dokładnie na odwrót.
Pas przedni i tylny nie zmieniły się, co można uznać za duży plus. W końcu po co psuć coś, coś jest już cenione przez rynek? Zresztą to przyniosłoby zbędne koszty, które wywindowałyby cenę samochodu.
Mocne silniki są kluczowe. Tutaj na brak koni mechanicznych nikt nie będzie narzekać
Pod maską Mazdy CX-80 znajdzie się jednostka benzynowa (jako hybryda plug-in) i diesel. PHEV korzysta z silnika 2.5 jako bazy i oferuje blisko 330 KM. Diesel to z kolei ciekawa jak na obecne czasy 6-cylindrowa konstrukcja, generująca do 254 KM mocy. Topowy wariant oferuje napęd AWD. Trudno powiedzieć, czy w dużym SUV-ie pojawi się wersja tylnonapędowa, ale nie można tego wykluczyć.
Premiera nowej Mazdy powinna mieć miejsce w najbliższych dniach. Sprzedaż i dostawy ruszą jeszcze w tym roku. O cenach trudno w tej chwili dyskutować, ale te mogą być o około 15-20 tysięcy złotych wyższe, niż w przypadku Mazdy CX-60.