Mazda padła ofiarą hakerów. Radiowcy "wysadzili" systemy multimedialne

Jeśli w Twoim garażu stoi Mazda z lat 2014-2017 z systemem multimedialnym, to może ona paść ofiarą "hakerów". Przez przypadek, za to z opłakanym skutkiem.

Przyznaję, że hakerzy, którzy zajęli się systemami inforozrywkowymi w Maździe, są raczej bogu ducha winnymi radiowcami, którym coś nie wyszło. Ale tak naprawdę, to Mazda ma problem, bo ich programiści również mieli gorszy dzień. Temat wynikł w Seattle, więc raczej na razie nam nie grozi. Chyba, że posłuchacie jednego z podcastów z zachodniego wybrzeża, stacji KUOW 94,9 FM.

 Mazda w pętli śmierci

30 stycznia radio nadało audycję, której sygnał wpuścił systemy pokładowej rozrywki w tzw. "pętlę śmierci". Multimedia zaczęły się bez końca restartować, ekrany przestały działać, a kierowcy utknęli z feralną stacją radiową już "bez końca". Brzmi przerażająco - to wymagający sporej dopłaty element, który nagle przestał być zupełnie użyteczny. Na szczęście wpłynęło to tylko na zdolności dostarczania rozrywki w trakcie jazdy, ewentualnie zdolność dotarcia do celu. Samochody jeżdżą jak zostały do tego stworzone.

Mazda

A co się stało?

Radiostacja nadając audycję, poza ogólnym sygnałem z warstwą audio, dorzuciła informację, będącą grafiką. Prawdopodobnie chodziło o plik, który na ekranie miał wyświetlać okładkę płyty, z której pochodziła muzyka. Nic strasznego, prawda? Tyle, że ktoś dokładając tę informację, nie dopisał rozszerzenia pliku graficznego. I to spowodowało zawieszenie (czy też "zbrikowanie", jak mówią specjaliści) systemu. Tylko Mazda padła ofiarą tego problemu, więc oprogramowanie innych producentów najwyraźniej lepiej radzi sobie z interpretacją takich danych.

Problemem jednak jest to, jak donosi Niebezpiecznik, że zwykłe "wyłącz i włącz" tu nie zadziała. Konieczna jest... wymiana całego komputera sterującego multimediami (CMU). To kosztuje mniej więcej 6 000 zł (a więc ok. 1 500 USD). Dealerzy w Stanach wzięli na siebie koszty tej naprawy, poczuwając się do winy. To dobra wiadomość dla właścicieli zapętlonych Mazd. Gorsza jest taka, że przez problemy z półprzewodnikami... CMU nie ma na rynku i nie wiadomo kiedy będą.

No cóż, dwa małe niedopatrzenie, i tyle problemów. Myślę, że coraz częściej będziemy się spotykać z podobnymi problemami, wynikającymi z luk w coraz bardziej zaawansowanych systemach elektronicznych. I pół biedy, kiedy będziemy musieli słuchać bez przerwy kilku zapętlonych utworów. To akurat i tak cechuje większość stacji radiowych. Gorzej, gdy wpłynie to na jazdę samochodem.