Mazda RX-7 omal nie powróciła w 2012 roku. Dlaczego więc jej nie zobaczyliśmy?

Jedna platforma, dwa wyjątkowe samochody. Taki był plan Japończyków, ale niestety skończyło się jedynie na marzeniach. Mazda RX-7 miała powrócić w 2012 roku, korzystając z podzespołów MX-5. Co poszło nie tak?

Od czasu wycofania RX-8 z produkcji, aż do ubiegłego roku, Mazda nie miała w ofercie żadnego samochodu z silnikiem Wankla. Co więcej, poza MX-5 nie było tutaj także innych sportowych modeli. Gama tej firmy miała wyglądać zupełnie inaczej, a plany były bardzo ambitne. Już w 2012 roku na rynku mogła pojawić się całkowicie nowa Mazda RX-7.

A pomysł na ten samochód pojawił się w 2005 roku i był wynikiem prostej kalkulacji tej marki. Co więc poszło nie tak? Odpowiedź jest bardzo prosta.

Mazda RX-7 miała być wisienką na torcie w gamie marki. Projekt zatrzymał kryzys finansowy

W 2005 roku Japończycy uznali, że na jednej platformie można zbudować dwa samochody sportowe. Władze marki stwierdziły, że jedna platforma, opracowana dla roadstera MX-5, może też być bazą dla najbardziej pożądanego przez pasjonatów i fanów auta - nowego RX-7.

Po premierze MX-5 NC rozpoczęto przymiarki do stworzenia nowego projektu, a w 2007 roku na jego czele postawiono Nobuhiro Yamamoto, doświadczonego menadżera. Yamamoto miał proste zadanie - rozwinąć MX-5 ND i spokrewnione z nią nowe wcielenie RX-7.

Tu warto zauważyć, że od razu postawiono na kultową nazwę, a nie na powrót modelu RX-8, lub debiut RX-9. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Mazda uznała, że rynek chce dwuosobowej, dość bezkompromisowej maszyny, a nie wygodnego GT. To był bardzo dobry i ciekawy tok myślenia.

Nim jednak prace na dobre nabrały rozpędu, od razu zaliczyły ostre hamowanie i zderzenie ze ścianą. A był nim kryzys finansowy z 2008 roku, który uderzył w niemal każdy biznes. Japończycy musieli usiąść do stołu i przeanalizować każdego wydanego jena. Wtedy też uznano, że RX-7 będzie zbyt drogim samochodem i lepszym pomysłem jest skupienie się na MX-5.

Mazda RX-7

Co ciekawe Mazda MX-5 ND miała trafić na rynek już w 2012 roku. Spowolnione prace i zmiany w koncepcji sprawiły jednak, że finalnie projekt opóźniono o 3 lata, a czwartą generację "Miaty" zaprezentowano w 2015 roku.

Sportowa Mazda z Wanklem pod maską może powrócić

Japończycy cały czas badają potencjał takiego samochodu. Patrząc na zaawansowane patenty, które zgłoszono w ostatnich latach, prace mogą być bardzo zaawansowane, a studyjny model Iconic SP ma szansę na produkcyjne wydanie.

Źródło: Motor1, Carsguide