McLaren Speedtail - Co o nim wiemy?
Zostały niecałe dwa tygodnie do premiery najszybszego McLarena w historii marki. Teraz firma pokazała pierwszy oficjalny teaser, ukazujący nam wydłużony tył.
Speedtail zadebiutuje 26 października. Oczywiście "debiut" będzie tylko dla nas - oglądaczy, cała produkcja została już wyprzedana. Samochodów będzie 106 sztuk, tyle co legendarnego F1. Pierwsze sztuki powinny dotrzeć do bardzo bogatych szczęśliwców na początku 2020 roku. Jak bardzo bogatych? Mówi się o cenie 2,1 miliona Funtów, czyli niemal 10 mln złotych.
Co jeszcze wiemy. Wiemy jak wygląda tył - a wygląda ciekawe. To "longtail" jak w starych samochodach startujących w wyścigach długodystansowych, aczkolwiek nie widać tutaj żadnej aktywnej aerodynamiki i raczej nie ma też miejsca na spoiler, który mógłby się pojawić. A więc samochód musi mieć w sobie coś bardzo oryginalnego - w tym ekstremalnie dopracowaną aerodynamikę. Wszystko to dlatego, że w przeciwieństwie do torowej Senny, tutaj ma liczyć się prędkość - naturalnymi konkurentami będzie Bugatti Chiron, czy Koenigsegg Agera RS, albo Hennessey Venom F5, wszystkie osiągające ponad 400 km/h. Za wysłanie "najszybszego McLarena na prostej" do prędkości przebijającej 391 km/h (tyle potrafił osiągnąć F1) ma odpowiadać jednostka hybrydowa. Prawdopodobnie bazą będzie czterolitrowe V8 twin-turbo, które napędza również Sennę. Tam ma 800 KM, więc nawet nie trzeba będzie go dodatkowo poprawiać. Dołożony zostanie jeden lub dwa silniki elektryczne, które dostarczą kolejnych 200 - 300 KM w mocy systemowej. Speedtail ma bowiem przekraczać 1000 KM. 100 km/h ma osiągać w równe 2 sekundy. Co ciekawe, przecieki mówią o RWD - nie wiadomo jednak, czy samochód będzie miał napędzane wyłącznie tylne koła, czy może, niczym w BMW M5, będzie można odpiąć przód z domyślnego napędu 4x4.
Oprócz tego, że ma być ekstremalnie szybki, Speedtail ma być również najbardziej luksusowym McLarenem w historii. Do środka zabierze trzy osoby, przy czym kierowca usiądzie pośrodku - dokładnie tak jak było w F1. Brytyjski hipersamochód będzie (a zapewne niektóre zamówione egzemplarze już zostały) mógł zostać wysłany do MSO (McLaren Special Operations) na dodatkową personalizację.
Czekamy z niecierpliwością na premierę.