Poczuj się jak Król Szwecji. Jego Mercedes 280S trafił na sprzedaż i nie ocieka splendorem

Król Szwecji nie ma wpływu na politykę kraju, ale za to musi go godnie reprezentować. Wraz z rozpoczęciem jego panowania w garażu królewskim pojawił się Mercedes 280S, który trafił teraz na sprzedaż. Jeśli spodziewacie się, że wybrano luksusową wersję, to będziecie mocno zaskoczeni.

Szwecja to specyficzny kraj, gdzie wiele osób nie lubi obnosić się z luksusem. Nie dziwię się, że przez lata Volvo wyglądały tak a nie inaczej. W końcu pod kantami można zgrabnie ukryć prestiż i luksus w przystępniejszym wydaniu. Król Szwecji w 1973 roku też nie obnosił się ze swoim statusem, a jego służbowym autem został Mercedes 280S.

Pod tą nazwą kryje się znana i ceniona Klasa S generacji W116. 280S to z kolei absolutnie bazowa wersja, korzystająca z silnika 2.8 R6 o mocy 158 KM, bazująca na gaźniku Solexa. Ta łączyła się z reguły z najskromniejszym wyposażeniem - i nie inaczej jest w tym przypadku.

Król Szwecji nie pławił się w luksusie. Jego Mercedes 280S był skromny

Klimatyzacja? Zapomnijcie. Jak widać ktoś założył, że upalnych dni jest mało, a król wytrzyma przy wyższych temperaturach w samochodzie. Skóra? Skądże znowu! Tutaj postawiono na połączenie winylu i materiału. Do tego dorzućcie 4-biegowy automat (i tak plus, że nie jest to skrzynia manualna). Nie brzmi to jak przepis na reprezentacyjną limuzynę, z którą kojarzymy takich ludzi.

Mercedes 280S Król Szwecji

Król Szwecji korzystał z tego Mercedesa od 1973 do 1979 roku. Wówczas zmienił on właściciela i trafił w prywatne ręce, gdzie był traktowany jako klasyczny wół roboczy. Teraz ma 332 000 kilometrów przebiegu na liczniku, a nadwozie pokryła ładna patyna.

Nie jest to perełka. Lekkie obicia, ryski i wypłowiały lakier pokazują upływ czasu. Z kolei w środku widać przetarte fotele, które swoje najlepsze czasy mają już za sobą. Nie zmienia to jednak faktu, że dla wielu osób taki samochód może być cennym kąskiem. W końcu czasami nawet tak tak mała rzecz jak wzmianka o królu potrafi podbić wartość.

I nie inaczej jest tutaj. Mowa nawet o 120-150 tysiącach koron szwedzkich, czyli o kwocie wynoszącej do 58-60 tysięcy złotych. Nie jest to wygórowana suma, aczkolwiek trzeba pamiętać, że do ideału temu Mercedesowi sporo brakuje. Samochód dostępny jest na portalu Bilweb Auctions.