Mercedes CLE Coupe ma już polski cennik. 250 tysięcy wystarczy na zgrabne coupe
Do polskiej oferty trafiło nowe, zgrabne coupe z tylnym napędem. Mercedes CLE Coupe jest w konfiguratorze i "startuje" od 249 900 zł.
Choć nowy Mercedes CLE Coupe ma więcej z "C" niż z "E", to bez wątpienia jest ciekawą i atrakcyjną propozycją dla osób, które szukają coupe. No i dodatkowo będzie można go zamówić z silnikiem R6. Choć jeszcze nie teraz.
Samochód trafił do polskiej oferty z trzema silnikami do wyboru.
Mercedes CLE Coupe za 249 900 zł
Samochód za cenę bazową to odmiana CLE 200 Coupe. Mamy tu dwulitrowy silnik turbo z miękką hybrydą, który osiąga 204 KM (+ dodatkowe 23 KM dzięki wsparciu prądu). Już w tej wersji ma całkiem sympatyczne osiągi - 7,4 sekundy do 100 km/h.
Jak zwykle w przypadku marki ze Stuttgartu, lista opcji jest bardzo długa. Ale już w tej wersji silnikowej można auto doposażyć o Dynamic Body Control (czyli adaptacyjne zawieszenie o bezstopniowej regulacji twardości), a także o znaną z wyższych klas skrętną tylną oś. Co ciekawe, obie te opcje nie są bardzo drogie, jak na wpływ na jazdę - w pakiecie kosztują niecałe 12 tys. zł.
Te elementy wyposażenia dostępne są też w dieslu. Bo Mercedes CLE Coupe występuje również z silnikiem wysokoprężnym. Polecamy go tym, którzy chcą mieć coupe, ale dużo jeżdżą w trasy. Ten silnik "nic nie pali". A przy tym wciąż ma ponad blisko 200 KM (220 ze wsparciem hybrydy) i 7,5 sekundy do 100 km/h.
Wymaga jednak sporej dopłaty. Mercedes CLE 220 d Coupe startuje od 264 900 zł.
Póki co najdroższa w ofercie jest "trzysetka". Niestety, tu jeszcze wciąż znajdziemy cztery cylindry. Wzmocniony, dwulitrowy silnik osiąga 258 KM (+23 KM układu Mild Hybrid), ale już w standardzie oferuje napęd na obie osie 4Matic.
Klienci na ten model muszą liczyć się z wydatkiem minimum 295 000 zł.
Dla chcącego nie ma jednak nic trudnego. Szeroka gama pakietów wyposażenia oraz lakiery Mercedes Manufaktur potrafią solidnie podnieść cenę. Wyposażony pod korek Mercedes CLE Coupe będzie bez większych problemów przekraczał 400 000 zł.
A jeszcze do oferty nie trafiła odmiana 450 4MATIC, która powinna pojawić się za kilka tygodni. Spodziewamy się, że cena bazowa przekroczy 330 tys. zł. W tym samym terminie dostaniemy jeszcze jedną możliwość, czyli napęd na obie osie w połączeniu z podstawowym benzynowym silnikiem.
Na premierę oferty czeka jeszcze wersja cabrio.