Mercedes Klasy C po liftingu - więcej z S-ki

To nie będzie jedna z największych gwiazd tegorocznego genewskiego stanowiska Mercedesa, ale bez wątpienia należy się jej dużo uwagi - poznajcie odświeżoną Klasę C.

Mercedes od dłuższego czasu szykował się do odświeżenia Klasy C - aktualnie jest to jeden z “najstarszych” modeli, który to nie przeszedł żadnego dużego liftingu. Zmodyfikowana wersja, która to zadebiutuje w Genewie zmienia jednak ten stan rzeczy. I to dość drastycznie, gdyż w Klasie C pojawi się wiele rozwiązań zapożyczonych z Klasy S.

Zacznijmy jednak od wyglądu. Na pierwszy rzut oka zmian można w zasadzie nie zauważyć. Co się zmieniło? Z przodu pojawiły się delikatnie przestylizowane świata (różniące się głównie “wewnętrznym” kształtem, na nowo narysowano zderzaki i delikatnie zmieniono grill. Analogiczne zmiany (pomijając oczywiście grill) pojawiły się z tyłu. Poza tym możemy spodziewać się rozszerzonej palety dostępnych wzorów felg oraz kolorów.

Nieco więcej zmian zaszło we wnętrzu. Na szczycie konsoli środkowej pojawił się nowy panoramiczny wyświetlacz. Nie połączono go jeszcze z systemem MBUX, ale nie zabraknie tutaj najnowszego wcielenia Comanda. Ciekawostką są natomiast cyfrowe zegary - producent ze Stuttgartu postanowił zastosować takowe w Klasie C bez projektowania od podstaw całej deski rozdzielczej. W charakterystyczne “tuby” wkomponowano więc wyświetlacz, który w zależności od wybranych ustawień będzie przekazywał konkretne dane. Podobne rozwiązanie pojawi się w odświeżonym Mercedesie GLC. Klasa C zyskała także kierownicę z touchpadami odpowiadającymi za obsługę komputera oraz mediów.

Mercedes Klasy C po liftingu wyróżniać się będzie wieloma ciekawymi technologiami. Wisienką na torcie ma tutaj być tryb półautonomicznej jazdy, korzystający z szeregu radarów oraz wielu elektronicznych asystentów. Kolejną nowością są przednie ledowe światła z trybem “ultra-beam” oraz nową, 84-ledową matrycą. Ma ona zapewniać nie tylko świetny zasięg snopu światła, ale także niezwykłą szybkość przy działaniu w trybie automatycznym, dzięki czemu kierowcy nie będą oślepieni, a droga przed autem pozostanie szczegółowo doświetlona.

Pod maską odświeżonej Klasy C zajdą zmiany - pojawią się tutaj nowe jednostki napędowe, zarówno benzynowe, wysokoprężne jak i hybrydy.