Ten Mercedes pokonał "na taryfie" 7 milionów kilometrów i jeździ dalej! To legenda
Nie od dzisiaj wiadomo, że Mercedes W123 jest niezniszczalny. Ten pokazał to w idealny sposób. Przed Wami egzemplarz, który ma na liczniku ponad 7 milionów kilometrów - i nie wybiera się na emeryturę!
To były te piękne czasy, gdy Niemcy budowali naprawdę niezniszczalne samochody. Mercedes W123 znosił nawet bardzo ciężką eksploatację, a najlepszym przykładem jego niezawodności jest fakt, że w wielu krajach wciąż "służy". Warto tu wymienić chociażby różne kraje Afryki Północnej, gdzie W123 często jest stosowane jako taksówka. Taki samochód wciąż wozi też ludzi i turystów na Gran Canarii. Jego historia robi wrażenie.
Do służby wszedł w 1988 roku i od tamtej pory pokonał ponad 7 milionów kilometrów. Intensywna eksploatacja nie wpłynęła na jego kondycję. Dbałość o serwisowanie sprawiła, że W123 nie zawiodło i dalej korzysta z szeregu seryjnych podzespołów.
To przedłużony Mercedes W123 z połowy lat osiemdziesiątych
A więc formalnie V123 - takim kodem oznaczano ten wariant. Teoretycznie według właściciela auto pochodzi z 1986 roku, aczkolwiek wtedy produkowano już wyłącznie wersję kombi. Może to być więc jedna z ostatnich przedłużonych sztuk, albo auto wyprodukowano nieco wcześniej.
Pewne jest jednak to, że w ręce pierwszego właściciela trafiło w 1986 roku (jako nowe), a do służby jako taksówka weszło dwa lata później, w 1988 roku. Od tamtej pory codziennie jeździło na trzy zmiany po 8 godzin każda, pokonując w dobę nawet 700-1000 kilometrów. Olej zmieniano więc co tydzień, aby zachować pełną sprawność silnika. Tutaj nie było miejsca na cięcie kosztów.
Wersja V123 była idealną taksówką. Powiększone nadwozie mieściło siedmiu pasażerów lub większą ilość bagaży. Oszczędny diesel, kryjący się pod oznaczeniem 240D, nie zapewniał wybitnych osiągów (miał raptem 72 KM mocy), ale za to znosił wszystko. Tutaj połączono go z 5-biegową skrzynią biegów.
Do 2008 roku autem zarządzał i jeździł głównie pierwszy właściciel (wraz ze zmiennikami). Już wtedy na liczniku było 3,7 miliona kilometrów
Po jego śmierci schedę przejął syn, który postanowił wskoczyć za kierownicę "rekordowego" W123. Do końca 2023 roku na liczniku pojawiło się już ponad 7 milionów kilometrów, a auto dalej nie zjechało do bazy na emeryturę.
Jeśli więc będziecie na Gran Canarii, to w okolicy Maspalomas rozglądajcie się za przedłużoną "beczką". Zdecydowanie warto wydać kilkadziesiąt euro i zaliczyć przyjemną przejażdżkę tym samochodem.