Mercedes zabrał dach i szybę. To kosztuje bardzo dużo i jest dla nielicznych
Pamiętacie wspaniałego SLR-a w wersji Stirling Moss? To wyjątkowy i unikalny projekt, który swoją prezencją urzeka do dziś. Mercedes powrócił do idei samochodu bez dachu i szyby, ale tym razem poszedł drogą na skróty i jako bazę wykorzystał SL-a.
- Mercedes-AMG Purespeed to wyjątkowe wydanie modelu SL
- To pierwszy samochód z gamy Mythos, która ma oferować limitowane serie modeli z portfolio marki
- Mercedes obecnie intensywnie testuje ten model przed rozpoczęciem dostaw
Nim trafi do klientów, musi przejść solidną ewaluację. Ta jednak może zaskoczyć wiele osób, gdyż Mercedes planuje raptem... niecałe 3000 kilometrów testów tego samochodu. Dlaczego? Nie jest tajemnicą, że PureSpeed z linii Mythos to nic innego jak SL bez dachu.
Niemcy muszą więc skupić się na weryfikacji nowych elementów, ale większa część konstrukcji nie stanowi dla nich tajemnicy.
Mercedes PureSpeed przechodzi testy we Włoszech. Zawita nawet na tor Nardo, który należy do Porsche
Zamaskowane egzemplarze w praktyce nie ukrywają designu tego auta. Ten nie jest tajemnicą, gdyż tuż przed Grand Prix Monako producent ze Stuttgartu pokazał światu swoje nowe luksusowe dziecko.
Linię Mythos skierowano klientów o najwyższych wymaganiach. To samochody tworzone na bazie znanych modeli, ale zupełnie inne pod wieloma względami. Są to też maszyny w dużej mierze budowane ręcznie.
Różnica pomiędzy SLR-em Stirling Mossem, a Purespeedem jest taka, że ten drugi będzie dużo częstszym widokiem. Niemcy zbudowali raptem 75 SLR-ów bez szyby i dachu. Purespeedów powstanie aż 250.
Do tego ten samochód zyskał dość specyficzną konstrukcję, z pałąkiem HALO pomiędzy fotelami i z rozbudowanymi zabezpieczeniami za fotelami. Wygląda to specyficznie i nie każdemu przypadnie do gustu. Co ciekawe niemiecka firma BUSSINK, która zbudowała speedstera na bazie poprzedniego Mercedesa-AMG GT R, poszła dokładnie tą samą drogą - tylko kilka lat wcześniej.
Po testach na krętych górskich drogach Włoch przyjdzie czas na ewaluację samochodu na torze Nardo. Należący do Porsche obiekt jest regularnie wynajmowany przez innych producentów do testów przy wysokich prędkościach. Tu kluczowe będzie zbadanie docisku i aerodynamiki, aby kierowca i pasażer Mercedesa Purespeeda nie narzekali na wyraźny dyskomfort. Jazda w kasku jest jednak obowiązkowa.
Cena tego auta pozostaje tajemnicą. Wiadomo jedynie, że Mercedes skierował ten model do swoich najwierniejszych klientów - to oni jako pierwsi dostali propozycję zakupu tego auta.