Mitsubishi Colt Ralliart powraca, tak jakby. Aż chciałoby się zobaczyć "nieco więcej"

Pamiętacie te czasy, kiedy w ofercie "trzech diamentów" był mały szybki hothatch? Mitsubishi Colt Ralliart nawiązuje do historii - przynajmniej odrobinę...

  • Ralliart to dywizja Mitsubishi, zajmująca się budową samochodów rajdowych
  • Od 2010 ten dział egzystuje w mocno ograniczonej formie
  • Teraz "kolorystyka" Ralliart na chwilę powróciła na rynek

Mitsubishi najprawdopodobniej na dobre wycofało się z rajdów. Po pożegnaniu z modelem EVO X, Japończycy zostali bez odpowiedniego auta, które mogłoby sprawdzić się w rywalizacji na szutrach, śniegu i na asfalcie. Nie oznacza to jednak, że duch i pasja umarły - przynajmniej nie wszędzie. Przed Wami Mitsubishi Colt Ralliart, a w zasadzie seria Performance, która nawiązuje do flagowych produktów. I nie jest to to, czego można byłoby się spodziewać...

Mitsubishi Colt Ralliart, czyli hołd na miarę możliwości. I tak nie jest źle

Przede wszystkim pamiętajcie, że punktem wyjścia jest tutaj Renault Clio. W obecnej generacji nikt nie skusił się na stworzenie wersji sportowej. A szkoda, bo byłaby to idealna baza dla szybkiego hothatcha.

Mitsubishi, a w zasadzie czeski dealer marki, skusili się więc na zabawę z... wersją 1.0 TCe. Ta trafiła do tunera, aby wykrzesać z niej maksimum mocy. 129 KM i 222 Nm nie robią wrażenia, ale to wciąż więcej, niż seryjne wartości serwowane przez ten silnik.

To wszystko ubrano w charakterystyczną folię, która nawiązuje do barw Ralliart. Do tego w nadkolach pojawiły się 18-calowe alufelgi OZ. Tu lista zmian w zasadzie się kończy. Czesi twierdzą, że niska masa tego samochodu, 1097 kilogramów, będzie gwarancją dobrej dynamiki.

Mitsubishi Colt Ralliart 2024

Nie ma za to tutaj żadnych zmian we wnętrzu, ani tym bardziej w układzie jezdnym. A szkoda, bo tu byłby dalszy potencjał do poprawy tego samochodu.

Dlaczego Mitsubishi nie skusi się na sportowy samochód?

Po kryzysie finansowym z końcówki pierwszej dekady lat dwutysięcznych, Mitsubishi skupiło się na prostszych i bardziej standardowych autach. Co prawda ta marka od dawna twierdzi, że powrót modelu EVO wchodzi w grę, ale nie widać w tym kierunku żadnych kroków.

Fani marki muszą więc zadowolić się tym, co jest pod ręką. A teraz, obok ASX-a (Captura) i Colta (Clio) pojawi się też całkowicie nowy Outlander z hybrydą plug-in. Poza tym w drodze są dwa kolejne modele - bliźniak Renault Scenic E-TECH i Renault Symbioz.