Jak szalonym trzeba być, aby zbudować motocykl z dieslem ze Smarta?

Nazywa się EVA T800 CDI, ma dwa koła, silnik ze smarta i bezstopniową skrzynię biegów. I tak, to motocykl. Czego nie rozumiecie?

Pomyślcie sobie ile pewnego zielonego towaru trzeba spalić, aby wpaść na taki pomysł. Zresztą EVA T800 CDI powstało w Holandii, bo gdzieżby indziej. W skrócie: to motocykl, do którego wpakowano silnik diesla. I to nie byle jaki, bo o pojemności 800 cm3, wzięty prosto ze Smarta. A na deser wszystko spięto dzięki przekładni CVT.

O mamo, na co to komu?

To doskonałe pytanie. Prawdopodobnie gdzieś pomiędzy skrętami ktoś uznał, że "hej, to przecież się sprawdzi". Turystyk z dieslem? To oznacza oszczędności, niższe spalanie i większy zasięg. W między czasie ktoś przeoczył jednak temat wibracji i ogólnej kultury pracy tego trzycylindrowego dwukołowca.

No ale taki motocykl wyjechał na drogi. 50 KM i 130 Nm miało "robić robotę", ale to nie wyszło. Pogrzebałem sobie w sieci i wyciągnąłem kilka testów tego auta. Na co narzekano?

EVA T800 CDI. Motocykl jak każdy inny? Niekoniecznie.

A na przykład na smród. Otóż ktoś tak ambitnie ogarnął układ wydechowy, że spaliny poleciały prosto w stronę kierowcy. Do tego wibracje były tak silne, że legendarny motylek z telewizji Mango mógł co najwyżej robić za marną zabawkę dla dzieci. Odkręcanie manetki sprawiało zaś, że krajobraz powolnie się przesuwał przy akompaniamencie klepiącego jednostajnie diesla. Wszak przekładnia CVT działała tutaj tak jak w każdym skuterze.

Ten motocykl miał rywalizować z KTM-em i BMW

A dokładniej z modelem 990 Adventure i R1200GS. Tylko znajdźcie szaleńca, który wyda 24 500 dolarów. Kilku ich było, dlatego też produkcja była ściśle limitowana. Chętnych jednak szybko zabrakło, a tenże wynalazek szybko przeszedł do historii.

Co jakiś czas pojedyncze egzemplarze trafiają na sprzedaż. Nie powstało ich zbyt wiele - równo 50 sztuk. Kolekcjonerzy nie ustawiają się też w kolejce po EVA T800 CDI. Np. 5 lat temu jeden z egzemplarzy został sprzedany na aukcji Bonhams za nieco ponad 48 000 zł.

Motocykl i diesel to po prostu złe połączenie. Masa akurat nie stanowi w tym przypadku problemu (EVA T800 CDI waży 220 kg), ale kultura pracy jest wielkim przeciwnikiem.