Najdroższy Ford Mustang GTD to samochód bez lakieru. To kwestia redukcji masy
Czy da się odchudzić samochód rezygnując tylko z jednego elementu? Owszem - Ford Mustang GTD uznaje, że lakier jest zbędny.
Zasada jest prosta: masa to wróg osiągów i dobrego prowadzenia. To nie jest żadna wiedza tajemna, a podstawowa zasada, która w motorsporcie funkcjonuje od samego początku. Ford Mustang GTD także się do niej stosuje - i gubi dość ciekawy element.
Limitowana wersja nazywa się Liquid Carbon. Taka nazwa sugeruje już o co chodzi. Nowy wariant rezygnuje z lakieru i całkowicie odsłania strukturę włókna węglowego, które dominuje na każdym panelu nadwozia. Producent podkreśla, że to najbardziej zaawansowana i bezkompromisowa wersja Mustanga w historii.
Najlepszą dietą jest brak lakieru. Ford Mustang GTD gubi w ten sposób kilka kilogramów
Najważniejszą cechą wersji Liquid Carbon jest brak lakieru oraz całkowicie widoczne włókno węglowe na nadwoziu. Ford nie tylko zrezygnował z warstwy farby, lecz także zamienił stalowe panele drzwi na elementy z włókna węglowego. Dzięki temu samochód waży o 5,9 kg mniej w porównaniu z wersją GTD wyposażoną w pakiet Performance. Dla inżynierów Forda każdy kilogram mniej oznacza lepsze osiągi na torze i większą precyzję prowadzenia.
Wzór włókna tworzy efektowną, jednolitą linię, która biegnie przez maskę, dach, tylne skrzydło oraz tylną klapę. Ford szczególnie podkreśla dbałość o detale. Wszystkie panele idealnie się ze sobą łączą, a ich ułożenie zachwyci nawet najbardziej wymagających kolekcjonerów. Swoją drogą - dopasowanie wzoru włókna węglowego w taki sposób wymaga doświadczenia i precyzji.
Wersja Liquid Carbon otrzymuje w standardzie pełny pakiet Performance. W jego skład wchodzą lekkie, 20-calowe koła magnezowe, za którymi kryją się czarne, anodowane zaciski hamulcowe Brembo z logotypem GTD. Auto wyposażono też w dodatkowe elementy aerodynamiczne, a zastosowanie ograniczonej ilości mat wygłuszających podkreśla torowy charakter tej wersji.
Pod maską Mustanga GTD pracuje doładowany silnik V8 o pojemności 5,2 litra, który rozwija 826 koni mechanicznych oraz 900 niutonometrów momentu obrotowego
Napęd trafia na tylne koła przez półaktywne zawieszenie typu pushrod, pozwalając osiągnąć parametry, które stawiają ten model w gronie najbardziej zaawansowanych technicznie aut drogowych.
W kabinie niezmiennie znajdziemy czarną skórę i mikrofibrę Dinamica, znaną z aut klasy premium. Dla kontrastu producent zastosował jasnozielone przeszycia Hyper Lime, które podkreślają sportowy charakter wnętrza. Ten detal pojawia się zarówno na fotelach, jak i na boczkach drzwi oraz kierownicy, tworząc wyjątkowy klimat.
Ford planuje dostarczyć pierwsze egzemplarze Mustanga GTD Liquid Carbon już w październiku tego roku. Ta wersja dołączy do innego limitowanego wariantu, nazwanego Spirit of America. Limitowany Ford Mustang GTD będzie kosztował więcej niż bazowe 327 tysięcy dolarów, lecz producent na razie nie zdradza oficjalnego cennika tej edycji.


