Najszybsza Skoda Kodiaq ma już cenę. Jeden koń mechaniczny kosztuje 919 złotych

Mocy tutaj nie brakuje, ma napęd na cztery koła i dobrze wygląda. Cena nie należy jednak do niskich. Skoda Kodiaq RS wjeżdża do polskiej oferty.

Wiecie, że ten model przez kilka lat dzierżył tytuł rekordzisty na Nurburgringu? Co prawda kategoria była mocno naciągana, bo chodziło o 7-osobowego SUV-a, ale czas na poziomie 9:40 min nie rozczarowywał. Wtedy jednak Skoda Kodiaq RS była zupełnie innym samochodem. Pod maską miała naprawdę mocnego, bo 240-konnego diesla. Łączyła więc dynamikę i dobre osiągi.

Teraz czasy są nieco inne. Już w poprzedniej generacji silnik wysokoprężny ustąpił miejsca benzynie. Teraz dostajemy więcej koni mechanicznych w praktycznym opakowaniu. A to wszystko za niecałe... ćwierć miliona złotych.

Skoda Kodiaq RS 2025 kosztuje 243 600 złotych

Zapewne zaraz napiszecie, że nie jest tania. Owszem, trudno się z tym nie zgodzić. Z drugiej strony jednak w tej cenie dostajemy dokładnie 265 KM i napęd 4x4 w dużym SUV-ie. A to tylko część cech tego auta.

Przede wszystkim mocną stroną tego auta jest standardowe wyposażenie. Flagowe światła TOP LED MATRIX, zawieszenie DCC Plus, lepsze nagłośnienie. sportowe fotele, czy 20-calowe felgi to standard. Mamy też zaawansowane multimedia, podgrzewane fotele i kamerę cofania.

Na liście opcji znajdziemy rozbudowane wersje systemów dostępnych w standardzie, np. kamery 360 stopni, a także wyświetlacz HUD. Za dopłatą dostępne jest też ogrzewanie kierownicy i podgrzewanie zewnętrznych siedzisk tylnej kanapie. W ofercie wyposażenia dodatkowego znajduje się również trzeci rząd siedzeń, wyceniany na 5100 złotych.

Skoda Kodiaq RS cena polska 2025

Teoretycznie więc cenę można mocno podnieść, ale w praktyce już "goła" Skoda Kodiaq RS jest świetnie wyposażona. Do tego oferuje ogrom przestrzeni, a w tej cenie mamy już ograniczony wybór. Jeśli chcemy napęd AWD i benzynową jednostkę o porównywalnej specyfikacji, to oczy trzeba kierować w stronę wielu samochodów z segmentu premium. Te jednak będą mniejsze i skromniej wyposażone.

Szkoda tylko, że silnik 2.0 TSI do najoszczędniejszych w takim samochodzie należeć nie będzie

Z drugiej strony tu liczą się osiągi. A te są niezłe - setka na liczniku pojawia się w 6,5 sekundy, a prędkość maksymalna to 231 km/h. To kto się skusi na taką propozycję z Czech?