Następca Lamborghini Huracan będzie hybrydą?
Technologia hybrydowa coraz szerzej trafia do segmentu supersamochodów. Wszystko wskazuje na to, że następny Huracan będzie nieco bardziej „eko”.
Spokojnie – wygląda na to, że obecność dodatkowego silnika elektrycznego w autach z najwyższej półki ma raczej same zalety. Niezależnie od tego, czy mówimy o ultradrogich Porsche 918 czy McLarenie P1 czy o nieco tańszej, nowej Hondzie NSX, recenzje są pozytywne.
Jak w rozmowie z magazynem Autocar mówi Stefano Domenicali, czyli sam prezes Lamborghini, następca modelu Huracan będzie hybrydą.
„To hybrydy, a nie samochody w całości elektryczne, są rozwiązaniem” – mówi Domenicali.
Nie znamy jeszcze wszystkich szczegółów – jak tego, czy w parze z hybrydą będzie pracować obecne V10 – ale wiadomo, że następca Huracana jest spodziewany około 2022 roku.
System baterii ma być stworzony tak, by zapewnić jak najniższą masę i nie wpłynąć negatywnie na charakterystykę prowadzenia auta. Pojawi się możliwość jazdy wyłącznie w trybie elektrycznym, przydatna na przykład w centrach miast.
Puryści nadal będą mogli wybrać coś dla siebie – spodziewany za pięć lat następca Aventadora zachowa swój legendarny silnik V12.