Nissan Skyline powróci jako auto sportowe. Na razie pokazano limitowanego 400R
Nissan Skyline powróci, według przedstawicieli marki. Jego pozycjonowanie i design dużo obiecują. Na razie dostaliśmy limitowanego Skyline'a 400R. Ale tu nie ma rewolucji.
Przy okazji targów w Tokio Nissan potwierdził, że ikoniczna nazwa Skyline powróci. To znaczy, nigdy nie znikła, ale obecny na rynku Nissan Skyline jest już mocno starzejącym się sedanem, pokrewnym ze znanym w Europie Infiniti Q50. I choć to całkiem udane auto, z dobrym silnikiem, brakuje mu "tego czegoś", odkąd GT-R stał się oddzielnym modelem.
Tu się jednak wiele nie zmieni. "Sky" wciąż będzie czym innym niż GT-R, ale marka zamierza poprawić mu geny. Obietnice składa Alfonso Albaisa, szef designu marki. I to są takie obietnice, w które chcemy wierzyć.
Nissan Skyline stanie się sportowym autem z nawiązaniami do poprzedników
Na początek pierwsza "Bomba". Skyline będzie pozycjonowany między modelami Z, a GT-R. A to oznacza nacechowany sportowymi genami samochód, w którym trudno będzie o kompromisy. Zresztą, już wcześniej zapowiadano, że będzie miał tylny napęd, silnik spalinowy oraz... ręczną skrzynię biegów.
Walczący o życie Nissan walczy również o miłośników, nie tylko o produkty wolumenowe.
Druga "Bomba" to design. Samochód ma być sedanem lub fastbackiem, który czerpie inspiracje ze Skyline'ów z lat 60 i 70-ych. Czyli klasyczna Hakosuka i Kenmeri.
Co prawda Albaisa zarzeka się, że nie będzie to "retro stylizacja" a jedynie inspiracja przeszłością. Ale nie oszukujmy się, tak kultowe kształty wręcz domagają się uwspółcześnienia. A moda na tego typu projekty nie przemija.
Na nowy model przyjdzie nam jeszcze poczekać dwa lata. Teraz zostaje nam Skyline 400R, limitowana wersja istniejącego modelu.
Skyline 400R będzie bardzo limitowany
400R nie ma wiele wspólnego ze słynnym R33 GT-R 400R. Mamy tutaj do czynienia z niewielką zmianą na przyszły rok modelowy. O dziwo, choć samochód powstanie w zaledwie 400 egzemplarzach, nie będzie tu typowej dla Japonii loterii. Kto pierwszy, ten lepszy.
Skyline 400R wyróżnia się mniej niż Nismo, ale ma kilka dodatków z włókna węglowego, w tym tylną lotkę i obudowy lusterek. Ma też odpowiednią plakietkę, zarówno na zewnątrz, jak i w środku. Tam też doszło trochę karbonowych detali.
Pojawiły się też nowe "dziewiętnastki" z oponami Dunlop SP Sport Maxx GT600. Inżynierowie Nissana wrzucili też większe hamulce oraz pomajstrowali przy zawieszeniu.
Silnik pozostał bez zmian - trzylitrowe V6 z dwiema turbinami, o mocy 400 KM.
A, jest jeszcze kolor. Wangan Blue, zarezerwowany dla specjalnych modeli marki z Jokohamy. I nawiązujący do słynnej autostrady między Jokohamą, a Tokio.


