Aurus Senat - Rosjanie też chcą mieć swojego Rollsa

Marka Aurus nie jest Wam znana? Nam też nie była. Ale okazało się, że sukces limuzyny Putina, zbudowanej w ramach projektu Korteż zachęcił producentów do wypuszczenia seryjnej odmiany tej limuzyny - to właśnie Aurus Senat.

Wszystko się zgadza. "Złota" nazwa, potężny silnik, no i ta prezencja. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się takiego samochodu po tej stronie Uralu. Co innego chińskie firmy. Tam tak ordynarnie ściągnięta stylistyka byłaby czymś normalnym. Chociaż nie - coraz rzadziej zdarzają się takie cuda. Tymczasem Aurus Senat po zmianie znaczków mógłby spokojnie (od frontu) robić za Rolls-Royce'a. Z przednimi lampami mocno zainspirowanymi Chryslerem 300/Lancią Themą. Z tyłu z kolei zaczerpnięto pomysł z Bentleya Flying Spur. Felgi to już znów Rolls (będą cztery wzory do wyboru). We wnętrzu, wykończonym (wierzymy, że tak) wysokiej klasy materiałami, nawiązania są już mniej oczywiste. O ile w prezydenckiej limuzynie "straszy" kierownica z Forda Mondeo, tak w mniejszym Senacie znajdziemy już w pełni wykończoną deskę rozdzielczą - tylko trochę przypomina aktualne Mercedesy, z wielkimi ciekłokrystalicznymi ekranami i dwuramienną kierownicą niczym w klasie S . Oczywiście jest też analogowy zegarek na środku oraz pokrętło jakiegoś systemu multimedialnego na konsoli środkowej. Z tyłu na pewno mamy elektrycznie sterowane fotele (wóz jest czteromiejscowy) oraz indywidualne ekrany systemu rozrywki. Spodziewam się, że na pokładzie jest również lodówka. Według osób, które samochód widziały, wśród wyposażenia jest aktywny tempomat, system rozpoznawania znaków drogowych, pieszych (z automatycznym hamowaniem) oraz asystent martwego pola.

Aurus Senat fot. Maksim Werszynin

Ciekawostką jest zastosowana technologia. Rosjanie nie ujawnili, czy silnik jest ich konstrukcją, albo "przebudową" jakiegoś istniejącego układu napędowego, jednak pod maską Senata spoczywa V8-ka połączona z silnikiem elektrycznym (zapewne jakiś rodzaj "miękkiej" hybrydy). Podwójnie doładowana jednostka ma 4,4 litra pojemności (z czymś się Wam kojarzy?) i dysponuje mocą 600 KM. Moc przenoszona jest na wszystkie cztery koła przez dziewięciobiegowy automat.

Zaprezentowany właśnie na targach w Moskiwe samochód wejdzie do sprzedaży w styczniu 2019 roku, ale na początku tylko w Rosji. Plan producenta zakłada sprzedanie 150 sztuk w pierwszym roku, a docelowo z salonów (są jakieś?) ma wyjeżdżać 10 000 Aurusów Senat rocznie. Możliwe, że do rynku rosyjskiego dołączą później inne, choć za pewne nie będzie to ani USA, ani Europa Zachodnia. Zresztą, wg przedstawicieli marki, wśród opcji będzie możliwość zamówienia samochodu w wersji... kuloodpornej. Nie jesteśmy zdziwieni. Cena póki co nie jest znana.

Zdjęcia: Maksim Werszynin via motor1.com