Kierownice w samochodach są brudniejsze od desek toaletowych

Następnym razem wsiadając do auta z carsharingu będziecie chcieli założyć rękawiczki.

Amerykańskie centrum informacji biotechnologicznej (podlegające bezpośrednio pod Narodowy Instytut Zdrowia w USA) opublikowało badania, według których wnętrza samochodów są jednymi z najbrudniejszych miejsc. Według najróżniejszych ankiet gigantyczne grono osób sprząta swoje samochody raz do roku lub nawet rzadziej - jedynie wąska grupa robi to regularnie.

W efekcie w aucie jest bardzo dużo najróżniejszych bakterii. Zgodnie z metodą naukową zmierzono ilość bakterii tworzących kolonię na jednym centymetrze kwadratowym. Efekty? Na kierownicy jest to 629 CFU (Colony Forming Units, czyli jednostki tworzące kolonię). Dla porównania na ekranie smartfona wartość ta wynosi 100 CFU, zaś na desce toaletowej w publicznym szalecie 179 CFU.

Jakie bakterie kryją się w aucie? Są to głównie Staphylococcus, czyli bakterie gronkowca, które mogą powodować infekcje skórne bądź problemy żołądkowe. Drugą grupą są Propionibacterium - jest to bakteria będąca florą fizjologiczną skóry, ale u osób z osłabieniem może powodować wiele poważnych infekcji. Poza tym stwierdzono obecność ponad 700 innych bakterii.

Wnioski? Samochód powinno się sprzątać regularnie. Warto stosować odpowiednie środki chemiczne, które nie tylko odświeżą wygląd wnętrza, ale przede wszystkim usuną właśnie najróżniejsze bakterie.