Odświeżona Toyota GT86 nadjeżdża do Europy
Toyota świętowała ostatnio 50-lecie swojego kompaktowego bestsellera. Teraz czas na uzupełnienie europejskiej gamy o zmodyfikowane coupe GT86. Czym nowym może się pochwalić japoński sportowiec?
Przede wszystkim Toyota GT86 straciła jednego ze swoich braci. Odświeżona wersja GT86 zastąpiła w Stanach różniącego się detalami Sciona FR-S. Od tej pory alternatywą dla nas może być tylko bliźniak ze stajni innego japońskiego producenta – Subaru BR-Z.
Kolejną nowością jest tryb "Track", który pozwala kierowcy na dostosowanie siły wspomagania i kontroli trakcji. Co więcej, od teraz można całkowicie zrezygnować z pomocy elektronicznych asystentów. Po ich wyłączeniu, kierowca ma być zdany tylko na siebie – jak w prawdziwym samochodzie sportowym.
Toyota popracowała także nad właściwościami jezdnymi swojego sportowca. Dzięki zmianom w strukturze karoserii samochód jest teraz sztywniejszy i pewniej trzyma się drogi. Efekt ten osiągnięto dzięki wzmocnieniu kluczowych elementów tylnej części nadwozia oraz wprowadzeniu do konstrukcji dodatkowych "spawów". W nowym modelu Toyota powróciła do amortyzatorów firmy Showa.
Nie będziemy mieli problemu, żeby rozpoznać odświeżony model z zewnątrz. Zmiany, zwłaszcza w przedniej części karoserii, są widoczne na pierwszy rzut oka. Front Toyoty GT86 zdobi teraz agresywniej zarysowany nos, a w zderzaku pojawiły się "ostrzejsze" wloty powietrza. Toyota tłumaczy, że zmiany były podyktowane nie tylko wyglądowi – głównie chodziło o poprawienie przepływu powietrza przez "nozdrza" GT86. Zmodyfikowane coupe wyróżnia się także unowocześnionym LED-owym oświetleniem, a po modyfikacjach kierunkowskazy zawędrowały pod wspólny klosz ze światłami mijania i drogowymi. Z tyłu przeprojektowano zderzak i zmieniono kształt lamp.
W kabinie Toyoty GT86 nie zastaniemy większych niespodzianek – projekt deski rozdzielczej nadal dzieli klientów na jego zwolenników i przeciwników. Toyota nie wygoniła przy okazji liftingu ducha lat 90. unoszącego się we wnętrzu GT86. Naszą uwagę z pewnością przyciągnie nowa 3-ramienna kierownica, która za sprawą mniejszych wymiarów ma być teraz poręczniejsza. By jeszcze bardziej dopieścić kierowcę, Toyota dodała do wskaźników przed kierowcą 4,2-calowy ekran TFT pokazujący parametry jazdy, przepływ mocy i momentu obrotowego, a także oddziaływanie siły "G". Oprócz tego z pewnością docenimy wygodny w obsłudze, 6,1-calowy ekran systemu Toyota Touch 2, który opcjonalnie może być rozszerzony do wersji Go wzbogaconej o nawigację satelitarną i dostęp do social mediów.
Rzut oka pod maskę odświeżonej Toyoty może przynieść rozczarowanie. Dlaczego? Znajdziemy tam tego samego 2-litrowego boksera, co w wersji przedliftingowej. Jednostka dostarczana przez Subaru wciąż legitymuje się tą samą mocą 200 KM i może być sprzężona z 6-biegową skrzynią manualną lub automatyczną. Dla niektórych te dane mogą wydawać się niesatysfakcjonujące - lifting był szansą na zagonienie do stada GT86 kilku dodatkowych rumaków. Na szczęście bez zmian pozostaje także napęd, co oznacza że cała moc jest kierowana na tylną oś.
Sportowe coupe produkcji Toyoty ma teraz występować w dwóch wersjach: GT86 i GT86 Pro. Pierwsza z nich będzie standardowo wyposażona w całkowicie LED-owe reflektory dostosowujące się do warunków na drodze, bezkluczykowy dostęp, tempomat, asystenta ruszania na wzniesieniu i aluminiowe, sportowe pedały. Wersja GT86 Pro ma być wzbogacona o tylny spojler, podgrzewane przednie siedzenia i tapicerkę wykonaną ze skóry oraz alcantary.
W Wielkiej Brytanii sprzedaż odmłodzonej Toyoty GT86 ma ruszyć już na początku października. Bazowy model wyceniono na kwotę £25 495 (ok. 127 500 zł).