Porsche Panamera Turbo S E-Hybrid - Królowa hybryd
Przed Wami najmocniejsza Panamera w historii! Ba, gdyby nie Porsche 918 Spyder, byłby to zarazem najmocniejszy model producenta ze Stuttgartu. Zaintrygowani?
Atmosfera przed 87. edycją Motor Show w Genewie sięga zenitu. Producenci sypią nowościami jak z rękawa, podsycając zainteresowanie niejednego "petrolheada". Tym razem Porsche pokazało światu najmocniejszą Panamerę w historii, korzystającą z technologii opracowanej wcześniej dla Porsche 918 Spyder, a już niedługo poznamy Panamerę w wersji shooting break. Są powody do radości?
Owszem. Zajmująca najwyższą pozycję w palecie modelu odmiana Turbo S E-Hybrid to technologiczne i mechaniczne "oczko wyżej" względem Panamery 4 E-Hybrid. Znana ze słabszego wariantu podwójnie doładowana 2,9-litrowa jednostka V6 ustąpiła miejsca muskularnej 4-litrowej "V-ósemce". Zapomnijcie o 462 KM udostępnianych przez system hybrydowy słabszej odmiany. Porsche Panamera Turbo S E-Hybrid "pożyczyło" od klasycznego Turbo S 4-litrowy silnik V8 generujący 550 KM. By było ciekawiej, sprzężono go ze 136-konnym motorem elektrycznym, dzięki któremu łączna moc systemu najmocniejszej Panamery w historii sięga 680 KM! Moment obrotowy? Imponujące 850 Nm jest dostępne już wtedy, gdy wskazówka obrotomierza dochodzi do 1400 rpm. Dodajmy, że moc trafia na obie osie - w przypadku przedłużonej wersji Executive może trafiać tylko na tył.
Auto rozpędza się do pierwszych 100 km/h w zaledwie 3,4 sekundy (o 1,2 sekundy szybciej niż 4 E-Hybrid), a kończy dopiero przy 310 km/h (4 E Hybrid robi to już przy 278 km/h). Wszystko to udało się osiągnąć dzięki zaadaptowaniu "doładowującej" technologii hybrydowej z 918 Spyder. Co ciekawe, identyczne wartości są osiągane przez najnowsze Porsche 911 GT3 RS. Jednakże niemieckiemu graczowi nie udało się pobić nieprawdopodobnego wyniku (sprint do 96 km/h w 2,28 s) całkowicie elektrycznego Modelu S P100D Tesli.
Mimo rewelacyjnych osiągów, Porsche Panamera Turbo S E-Hybrid nie jest na bakier z ekologią. Zestaw akumulatorów o pojemności 14,1 kWh pozwala potraktowanej prądem Panamerze na przejechanie do 50 km bez uruchamiania silnika spalinowego. Przy wykorzystaniu domowej 10A ładowarki ich pełne naładowanie zajmuje 6 godzin. Specjalistyczna 32A ładowarka skraca ten czas do mniej niż 2,5 godziny. Dzięki zastosowaniu elektrycznych "wspomagaczy" udało się osiągnąć średnie spalanie na poziomie 2,9l/100 km i emisję CO2 wynoszącą zaledwie 66 g/km.
Podobnie jak słabszą odmianę hybrydową, Turbo S E-Hybrid będzie można zamówić także z wydłużonym o 150 mm rozstawem osi, który pogarsza nieco osiągi modelu. Za to pasażerowie tylnych siedzeń wersji Executive z pewnością docenią większą ilość miejsca na nogi. Podobny jest też "ekwipunek" obu wersji - najmocniejszą Panamerę w historii wyposażono standardowo w hamulce ceramiczne, 21-calowe koła, trójkomorowe zawieszenie pneumatyczne i systemy: Porsche Dynamic Chassis Control Sport, Porsche Torque Vectoring Plus oraz pakiet Sport Chrono.
Cennik auta nie został jeszcze opublikowany, ale z pewnością będzie to najdroższy wariant modelu. Polskie przedstawicielstwo Porsche wycenia słabszą odmianę 4 E-Hybrid na minimum 490 740 zł. Światowa premiera muskularnej, hybrydowej Panamery odbędzie się już lada dzień na 87. targach genewskich. Obok niej zadebiutuje także Panamera Sport Turismo będąca usportowionym kombi.