Sprzedaż Audi we wrześniu w Europie spadła o 55,5%

Audi w Europie nie ma powodów do zadowolenia. Sprzedaż "wrzesień do września" na Starym Kontynencie spadła o ponad połowę. Winę za to ponosi m. in. WLTP.

Zobaczymy, jak sytuacja rozwinie się w kolejnych miesiącach, kiedy prawdopodobnie zaczną powoli wracać silniki wyeliminowane "nagle" przez normy pomiaru WLTP. W tym momencie brakuje jakiejkolwiek jednostki benzynowej powyżej 1.5 TSI. Jednak niedługo mają pojawić się nowe, a także diesle w A6 i A7 o pojemnościach 2.0. Czy to poprawi sytuację?

Oby, bo we wrześniu 2018 roku Audi sprzedało 37 200 samochodów w Europie, podczas gdy rok wcześniej było to 83 706 sztuk. Największe spadki objęły Niemcy (-69,4%), Hiszpanię (-59,4%), Wielką Brytanię (-53,6%), Francję (-52,6%) i Włochy (-52%), czyli największe europejskie rynki. I choć np. sprzedaż w Chinach wzrosła o 12,5% (sprzedano 65 767 samochodów), a w USA pozostała na tym samym poziomie (+42 samochody), to ogólnie na całym świecie marka z Ingolstadt zaliczyła spadek o 22%. Oczywiście mówimy o sprzedaży od września. Ruch zrobiły poprzednie miesiące, kiedy "wyprzedawano" samochody nie mogące spełnić norm WLTP. Dlatego okres styczeń - wrzesień Audi zamyka wynikiem +2% w stosunku do analogicznego okresu roku 2017. Mówimy o sprzedaży światowej, bo w Europie to wciąż jest spadek, choć nie tak spektakularny. Tutaj Niemcy stracili 6,8%, sprzedając 616 200 samochodów. Wzrosty odnotowano w Stanach Zjednoczonych (+4%) oraz cały czas w Chinach (tutaj +15,4%).

W przyszłym miesiącu sytuacja powinna się nieco uspokoić, a wprowadzenie nowych silników może zatrzymać spadki. Szefostwo Audi wciąż liczy, że na koniec 2018 roku liczba sprzedanych samochodów nie będzie mniejsza niż w 2017 roku. Ale chyba cała nadzieja w Chińczykach.