Oto nowy Civic. Mniej szalony, bardziej dopracowany, póki co tylko dla USA
Nowy Civc debiutuje na rynku. Wyczekiwane kolejne wcielenie Hondy wreszcie oficjalnie ujrzało światło dzienne. Czego spodziewać się po tym modelu?
O, wreszcie. Nowy Civic długo był zapowiadany, wyciekał jakieś 30 razy, w międzyczasie pokazano go też jako koncept. Teraz jednak zyskujemy wreszcie ten wyczekiwany produkcyjny wariant. To póki co model dla USA, aczkolwiek europejska wersja nie będzie się różniła w dużym stopniu. I to jest doskonała wiadomość.
Nowy Civic ma być bardziej "premium"
Wiecie, to takie słowo-wytrych. Wszyscy chcą być premium, robić eleganckie i dobrze wykonane auta i bić na głowę konkurencję. Honda miała jednak naprawdę dużo pracy, gdyż obecna generacja Civica, choć dobra, to długiej listy zalet nie miała. Konkurencja, nawet ta z Japonii, odjeżdżała tutaj w ekspresowym tempie. Tym samym do nowego wcielenia naprawdę się przyłożono.
O jego stylistyce pisaliśmy już kilkukrotnie, tak więc tylko dodam od siebie, że widzę tutaj zmianę na plus. Miejsce pogiętych i dziwnych linii zajęły bardziej stonowane pomysły, nadające Civicowi lepsze proporcje.
Najbardziej imponujące jest jednak wnętrze. Dla mnie to właśnie ta część zawsze była najsłabszym elementem Hondy Civic. Plastikowe, dziwne, mało ergonomiczne i przypominające zlepek przypadkowych elementów. To już jednak przeszłość, gdyż teraz dostajemy minimalistyczny design i naprawdę ciekawe detale. Szczególną uwagę warto zwrócić na nawiewy, które są pokryte unikalną maskownicą. Nie zabrakło też nowych multimediów (znanych z Jazza czy Hondy e), a wszystko to dopełniono lepszymi tworzywami.
Japończycy podkreślają, że trzymają się nowej filozofii tworzenia aut "dla ludzi", a nie "dla Excela". To brzmi obiecująco, nieprawdaż?
A co pod maską?
Tutaj mamy dwie jednostki, aczkolwiek nie ma w nich odniesień do gamy europejskiej. Kluczowa jest bowiem dwulitrowa wolnossąca benzyna, a dopełnia ją 1.5-litrowa jednostka turbo. Ta ostatnia być może trafi na Stary Kontynent, jednak wyłącznie w wersji z systemem MHEV lub jako hybryda.
A kiedy poznamy hatchbacka i wersję dla Europy? To trudne pytanie - premiera wciąż nie została potwierdzona, aczkolwiek po debiucie amerykańskiego modelu są to zapewne tygodnie, a nie miesiące. Zobaczymy więc, czy Honda będzie w stanie podbić Europę swoim nowym kompaktem.