Ten elektryk ładuje 70% baterii w 4,5 minuty. To może być rewolucja
Waży niecałe 1300 kilogramów, ładuje się w mgnieniu oka i ma świetny wygląd. Czy to jest rewolucja, na którą czekamy? Nyobolt twierdzi, że zmieni branżę motoryzacyjną.
Na świecie było już wiele firm deklarujących wielkie zmiany. Większość z nich twierdziła, że ich produkt to prawdziwa rewolucja, która zmieni branżę motoryzacyjną. Ten samochód może być jednak dokładnie tym, czego potrzebujemy. Dlaczego? Powód jest prosty - czas ładowania.
To rzecz, która poprawia się w nowych elektrykach, ale wciąż pozostawia wiele do życzenia. Co kilkaset kilometrów auta na prąd na kilkanaście lub kilkadziesiąt minut stają się niewolnikami ładowarek. Nyobolt twierdzi, że można to zmienić - i pokazuje auto, które potrzebuje kilku chwil na doładowanie baterii.
Nyobolt to rewolucja w pięknym opakowaniu. Prototyp, w który wielu wątpiło, stał się rzeczywistością
Połączono tutaj dobre z przyjemnym, gdyż mówimy o sportowym samochodzie. I to nie byle jakim, gdyż inspiracją dla tej firmy jest Lotus Elise. Doktor Sai Shivareddy, jeden z założycieli Nyobolt twierdzi, że ten samochód stanowi idealny wzorzec. Jest lekki, zwinny i przemyślany pod kątem konstrukcji.
Wygląd Nyobolta to dzieło Iana Calluma, legendarnego stylisty, który opracował między innymi Astona Martina DB7, czy Jaguara F-Type. Pod tym zgrabnym nadwoziem ukryto zaś ciekawe rozwiązania, które przechodzą obecnie intensywne testy.
Mowa tutaj przede wszystkim o baterii. Ta nie jest duża, gdyż ma tylko 35 kWh pojemności. To jednak nie gra roli, gdyż kluczowa jest jej odporność na bardzo szybkie ładowanie. Nyobolt dosłownie "katuje ją", gdyż zrobił już 4000 cykli rozładowywania i bardzo szybkiego ładowania, co przekłada się na blisko milion kilometrów przebiegu. Po takim teście bateria wciąż wykazuje ponad 80% sprawności.
A to szybkie ładowanie jest tutaj naprawdę ekspresowe
Mowa o uzupełnieniu baterii od 10 do 80% w zaledwie 4 minuty i 37 sekund. Taki czas ucieszyłby nawet największych malkontentów, gdyż jest niemal równy czasowi poświęconemu na tankowanie.
Formalnie Nyobolt przejeżdża na ładowaniu 250 km, co nie jest wybitnym dystansem, ale mówimy tutaj o eksperymentalnej konstrukcji. Do tego kluczowe było zachowanie niskiej masy - gotowy do jazdy samochód waży raptem niecałe 1300 kilogramów.
Brytyjska firma twierdzi, że w ciągu roku będzie gotowa do rozpoczęcia produkcji takich baterii dla aut wyścigowych i sportowych. Docelowo jednak Nyobolt zapewne chce sprzedać technologię dużym graczom. A takie rozwiązanie nawet w dwukrotnie większej baterii (dajmy na to 70 kWh) oznaczałoby ładowanie od 10 do 80 procent w około 8-9 minut. To coś, czego bardzo potrzebujemy w świecie elektromobilności - taka rewolucja jest wręcz niezbędna.