"Odkręcanie Tavaresa" postępuje ekspresowo. Do akcji wkroczył John Elkann
Nie minęły dwa tygodnie od odwołania Carlosa Tavaresa z fotela dyrektora zarządzającego grupy Stellantis, a zmiany są już widoczne gołym okiem. Za część z nich odpowiada sam John Elkann, wnuk Gianniego Agnelliego.
John Elkann to spadkobierca rodziny Agnellich, zarządzający ich własną grupą kapitałową - Exor. Jednocześnie pełni rolę prezesa zarządu grupy Stellantis, a obecnie częściowo przejął obowiązki dyrektora zarządzającego tego koncernu. Od odwołania Carlosa Tavaresa minęły raptem dwa tygodnie, a zmiany już są widoczne - póki co w kwestiach formalnych, niemniej pokazują nowy kierunek, który przybiera ten okręt.
Zaczęło się "odkręcanie Tavaresa". Stellantis w ekspresowym tempie zmienia strategię
Jedną z pierwszych decyzji, po odwołaniu Tavaresa, było ponownie dołączenie do stowarzyszenia producentów ACEA. Carlos Tavares uznał, że Stellantis sam będzie budować własną linię komunikacji z regulatorami i nie chce działać wspólnie z innymi markami, które miewają odmienne poglądy. Teraz ten włosko-francusko-amerykański koncern posypuje głowę popiołem i wprowadza szybkie zmiany.
John Elkann próbuje też załagodzić kryzys w USA, osobiście spotykając się ze stowarzyszeniem dealerów. Na stanowisko dyrektora marki RAM w USA ściągnięto z emerytury Tima Kuniskisa, który przez lata prowadził Dodge'a i RAM'a. Jednocześnie w planach jest dalsza restrukturyzacja, która ma pozwolić na odbudowę pozycji na rynku i zaufania klientów.
To właśnie ta ostatnia kwestia jest szczególnie problematyczna. Carlos Tavares skupił się na uzyskaniu możliwie najlepszej marży, windując też ceny. W dobie rosnących kosztów utrzymania i stojących pensji, auta grupy Stellantis stały się zwyczajnie zbyt drogie. W efekcie klienci zaczęli wybierać produkty konkurencyjnych marek.
John Elkann chce też złagodzić stosunki z włoskim rządem. W najbliższych dniach odbędzie się spotkanie z jego przedstawicielami, które jest kluczowe dla całej grupy. Według nieoficjalnych informacji Stellantis zaprezentuje nową strategię, która zakłada dalsze inwestycje właśnie we Włoszech. Ma to być gwarancja zapewnienia wsparcia ze strony rządu i stosowania odpowiednich ulg.
Tajemnicą pozostaje natomiast kwestia poszukiwań nowego dyrektora zarządzającego. Pewne jest to, że komisja, która składa się z czołowych menadżerów grupy, będzie starannie analizować każdego kandydata - i nie może to być osoba o tak radykalnym podejściu, jak Carlos Tavares. Nominację poznamy zapewne w połowie bieżącego roku.