Opel Vivaro-e trafi na rynek jesienią. Może być najlepszym elektrycznym dostawczakiem
Ponad 300 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu, sporo przestrzeni ładunkowej i komfortowe wnętrze? Taki zestaw zaoferuje Opel Vivaro-e, który na rynek wjedzie już jesienią.
Wbrew pozorom elektryczne auta użytkowe mają sens, choć kluczem do sukcesu jest tutaj konstrukcja. Wiele takich samochodów wykorzystywanych jest w tak zwanym "transporcie ostatniej mili", czyli w mieście. Po godzinach pracy auta najczęściej kończą na parkingu pod siedzibą firmy, gdzie czekają na kolejny dzień służby. Przesiadka "na prąd" ma więc sens, zwłaszcza gdy pojawia się możliwość ładowania podczas nocnego postoju. Opel Vivaro-e może namieszać na rynku elektrycznych pojazdów użytkowych.
Po pierwsze - zaoferuje dwie pojemności baterii i duży zasięg
PSA wpadło na genialny pomysł - rozwiązania z elektrycznych mieszczuchów można przecież sprytnie zaadaptować do dostawczaka. Opel Vivaro-e, jako bazujący na platformie EMP2, idealnie się do tego nadaje. Sercem tego auta jest jednostka o mocy 136 KM. Tak, ta sama, którą znajdziecie w Oplu Corsie-e i Peugeocie e-208.
Kolejny atut to wspomniane baterie. Standardowo model ten wyjedzie z fabryki z baterią o pojemności 50 kWh. Oznacza to około 200-230 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu. Jeśli dla kogoś to zbyt mało, to drugą opcją jest bateria 75 kWh, która zapewni do 300-330 kilometrów zasięgu. W takim wydaniu nawet trasa podmiejska nie będzie stresująca.
Po drugie - ten zestaw napędowy jest bardzo wydajny
Jak pokazują pierwsze testy Peugeota e-208, e-2008 czy Corsy-e, auta te zadowalają się bardzo małą ilością energii. Wiadomo, są małe i lekkie, ale optymalizacja napędu także ma swoje trzy grosze w tym wszystkim. A to oznacza, że i w Vivaro-e nie powinno być problemów z nadmiernym zużyciem cennego prądu.
Po trzecie - ładowność jest zbliżona do wariantu spalinowego, a auto dostaniemy w kilku wersjach nadwozia
Opel Vivaro-e zapewni do 1275 kilogramów ładowności. To dobry wynik, gdyż jego spalinowy kuzyn weźmie na pakę do 1405 kg. Co więcej, samochód ten będzie oferowany w trzech wariantach długości nadwozia - od 4,6 metra, przez 4,95 metra, aż po 5,3 metra.
Niektórzy docenią też fakt, że na hak będzie można wrzucić aż tonę. To jeden z najlepszych wyników w kategorii elektrycznych pojazdów użytkowych.
Znam kilka osób, które zainteresują się takim autem
Dla tych, którzy stawiają na proekologiczne rozwiązania i faktycznie liczą się z kasą, taki samochód może być dobrym rozwiązaniem. Kluczem do sukcesu pozostaje wycena modelu. Jeśli Opel nie przesadzi z ceną Vivaro-e, to samochód ten może odnieść realny sukces jako pierwszy przedstawiciel segmentu LCV.
Warto dodać, że na pokładzie znajdziemy wiele przyjemnych udogodnień. Multimedia, automatyczna klimatyzacja czy grzane fotele jak najbardziej będą dostępne. Osiągi także nie zawiodą w mieście, bowiem prędkość maksymalna to 130 km/h.