Opel w 1999 roku zrobił samochód na rok 2024. Nazywał się G90
W 1999 roku spełniał standardy, które oczekuje się od samochodów w 2024 roku. Opel G90 na dobrą sprawę wyprzedził swoje czasy - choć był brzydkim kaczątkiem.
Gdy patrzę na założenia techniczne tego samochodu, to mam wrażenie, że poszliśmy w złym kierunku. Idea była prosta: stworzyć samochód aerodynamiczny, oszczędny i ekologiczny. Nie mógł być przy tym niepraktyczny. Opel G90 połączył to wszystko w jednym nadwoziu, a za sprawą swoich możliwości mieściłby nawet w obecnych normach. Jak to możliwe?
Opel G90 z 1999 roku był projektem, który na pierwszym miejscu stawiał ekonomię, ekologię i praktyczność
Jak to połączyć? Odpowiedź jest bardzo prosta - najpierw trzeba stworzyć aerodynamiczną sylwetkę nadwozia. Musi być ono jednak wystarczająco przestronne, aby nikt nie narzekał na brak miejsca.
Aerodynamicy wzięli się więc do pracy i opracowali pojazd o charakterystycznej sylwetce, przywodzącej nieco na myśl Audi A2. Współczynnik oporu powietrza Cd wynosił tutaj zaledwie 0,22, co jest wynikiem, którego nie potrafi powtórzyć wiele nowych maszyn.
To jednak nie wszystko. Aerodynamika nie sprawdzi się, jeśli powietrze będzie uderzało w ciężki samochód. Zastosowano więc tutaj bardzo lekkie materiały, dzięki którym masę samochodu obniżono do 750 kilogramów.
Do tego wszystkiego wystarczyło już jedynie dodać oszczędny silnik. Ten oferował zaledwie 60 KM, ale przy tak niskiej masie nie było to problemem. Ważniejszą cechą była oszczędność (spalanie nie przekraczało 4 litrów), a emisja CO2 wynosiła 90 gram na kilometr.
Teoretycznie więc ten samochód mieściłby się w obecnych wytycznych. Oczywiście stara konstrukcyjnie jednostka emitowała dużo NOx i innych szkodliwych substancji, ale gdyby tak pod maską takiego samochodu znalazła się nowoczesna hybryda, to mielibyśmy przepis na idealne oszczędne i ekologiczne auto.
Tymczasem brniemy w wielkie elektryki
Gdzie sens, gdzie logika? Nie mam pojęcia, ale póki co nikt nie chce bawić się w alternatywne podejście. A wniosek nasuwa się sam - jeśli ma być ekologicznie i oszczędnie, to powinniśmy jeździć lekkimi i małym i samochodami. Wszyscy byliby szczęśliwi.
Swoją drogą, Opel G90 był ważny z jeszcze jednego powodu. Ten samochód zapowiedział niejako nowy design, który nadszedł chwilę później wraz z Vectrą. Resztę historii doskonale znamy.