Oto mikrosamochód dla osób z mikropotrzebami z kraju z mikroulicami. Jest uroczy!
W Japonii przestrzeń w miastach jest bardzo ograniczona. Z odpowiedzią przychodzi więc odpowiedni mikrosamochód.
Nie możesz oczekiwać zbyt wiele i musisz pogodzić się z bardzo powolną jazdą. W zamian dostaniesz jednak dach nad głową, który w ładny dzień możesz zdjąć. Oto mikrosamochód, który powstał specjalnie z myślą o Japonii. Nazywa się AIM EVM, a jego nadwozie zaprojektował człowiek, który dał nam wiele ciekawych i pożądanych samochodów.
Ten mikrosamochód zaprojektował Shiro Nakamura. Nie kojarzycie nazwiska? Już Wam mówię kto to jest
Nakamura jest jednym z bardziej doświadczonym japońskich stylistów, a spod jego ręki wyszło wiele ciekawych i nietypowych maszyn. Między innymi był jedną z głównych osób prowadzących projekt Isuzu VehiCROSS. Później przeszedł do Nissana, gdzie stworzył takie samochody jak Nissan Cube, Nissan 350Z czy finalnie GT-R R35. Nie można więc powiedzieć, że jest to osoba bez doświadczenia.
Teraz Nakamura pracuje z firmą AIM, która tworzy nietypowe auta. Ich pierwszy projekt, EV Sport 01, to elektryczny samochód sportowy, o przepięknej sylwetce. Tam faktycznie wyciśnięto z linii maksimum, tworząc pojazd nawiązujący do europejskiej klasyki.
Tymczasem nowe dziecko tej marki, EVX, to mikrosamochód, który dopasowano do japońskich potrzeb. Ma mniej niż 2,5 metra długości, raptem 1300 mm szerokości i 1560 mm wysokości. Masę ograniczono do 646 kilogramów za sprawą bardzo lekkiej konstrukcji nadwozia i podwozia.
Osiągi nie są tutaj najważniejsze
Prędkość maksymalna tego wynalazku to raptem 60 km/h, ale za to na jednym ładowaniu pokonuje on 120 kilometrów. Co więcej, za sprawą raptem 19-konnego silnika, jazda autostradą lub jakąkolwiek drogą szybkiego ruchu nie wchodzi w grę.
Tu jednak nawet o tym nie myślano. AIM EVX ma służyć do komfortowego przemieszczania się po gęsto zabudowanych miastach. Łatwo go zaparkować, a przy tym oferuje pełen komfort za sprawą klimatyzacji i multimediów. Jest nawet tutaj namiastka bagażnika, w której można ukryć ściągane panele dachowe, dające możliwość jazdy pod gołym niebem.
Problemem może być tutaj cena, która startuje od 1 900 000 jenów. To pozycjonuje ten samochód na równo z Toyotą Probox. Trudno więc powiedzieć ile osób z grubszym portfelem skusi się na taki wynalazek. Japońska firma planuje utrzymanie sprzedaży na poziomie 1000 mikrosamochodów rocznie.


