Francuska rewolucja. Tak wygląda piąta generacja Renault Clio

Francuzi chcą zmienić wizerunek swojego przeboju. Piąte wcielenie Clio jest nie tylko nowocześniejsze, ale przede wszystkim znacznie bardziej dopracowane.

Dobrego nie zepsuć, poprawić krytykowane elementy, uzupełnić to wszystko nowinkami technicznymi. Brzmi to jak prosty scenariusz, aczkolwiek wielu producentów na problemy z jego realizacją. Renault jednak wyszło z tego obronną ręką - nowe Clio zapowiada się naprawdę dobrze. Przede wszystkim Francuzi postanowili delikatnie odświeżyć stylistykę, tak aby jednocześnie upodobnić ten samochód do nowości w gamie tego producenta oraz zachować cenioną przez klientów bryłę czwartego wcielenia Clio.

Z przodu pojawiły się charakterystyczne światła "z wąsami", nawiązujące do Talismana i Megane. Są one jednak w swojej formie bliższe tym z aktualnego Clio, co nieco wyróżnia je na tle innych modeli. Przemodelowano też zderzak oraz grill. Tył także nie uległ rewolucyjnym zmianom - nieco większe światła mocniej zachodzą na klapę bagażnika. Forma jednak pozostała bez zmian - np. linia boczna jest niemal identyczna, a tylna klamka wciąż pozostaje ukryta w słupku.

Nowe Renault Clio mierzy 4048 mm, czyli jest o 14 mm krótsze od poprzednika. Nadwozie zostało za to poszerzone o 66 mm i obniżone o 30 mm, zaś nowa konstrukcja nadwozia sprawia, że wnętrze będzie znacznie przestronniejsze. Bagażnik z kolei urósł z 300 do 391 litrów, co ma być najlepszym wynikiem w segmencie.

2019 Renault Clio - rewolucyjne wnętrze

Środek z kolei jest rewolucją. Nowa forma, nowe materiały i nowe technologie. W zależności od wariantu znajdziemy tutaj analogowy wskaźnik, prostszy cyfrowy wyświetlacz oraz zaawansowane cyfrowe wskaźniki z różnymi formami prezentacji danych. Nowością jest też 9,3-calowy ekran system R-Link. Oprogramowanie przygotowano od podstaw - ma być jeszcze bardziej dopracowane i atrakcyjniejsze wizualnie. Co ciekawe panel klimatyzacji oraz "lotnicze" przyciski są przeniesione żywcem z Dustera, podobnie jak przełączniki na kierownicy. W Clio znajdziemy teraz wiele ciekawych rozwiązań. Przykładowo zagości tutaj szereg systemów bezpieczeństwa (od Lane Assist aż po kamerę czytającą znaki), asystent parkowania czy lepsza jakościowo kamera, ale także takie udogodnienia jak ładowarka indukcyjna.

Co ciekawe niektóre elementy będą wyposażeniem seryjnym - np. ledowe światła przednie staną się standardem w każdej wersji. Renault chce w ten sposób uderzyć w konkurentów, którzy oferują taki dodatek za dopłatą lub w ogóle nie mają go w ofercie auta z segmentu B.

Nowości pojawią się też pod maską. Zagoszczą tutaj całkowicie nowe jednostki napędowe. Gamę otworzy konstrukcja 1.0 TCe o mocy 95 KM. Półkę wyżej stanie wersja 115-konna tego silnika, zaś dla wymagających przygotowano motor 1.3 TCe o mocy 140 i nawet 160 KM. Paleta diesli ograniczona będzie niezmiennie do silnika 1.5 dCi w dwóch wariantach mocy 95 i 115 KM. W przyszłości prawdopodobnie pojawi się też wolnossący silnik 1.0 SCe 75 KM oraz słabszy diesel. Renault planuje także prezentację hybrydy oraz odmiany elektrycznej.

O nowym Renault Clio możecie podyskutować na naszym forum